Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele idą na bruk. Masowe zwolnienia

Helena Wysocka [email protected]
Jarosław Filipowicz
Jarosław Filipowicz
Skutki niżu demograficznego i oszczędności w oświacie.

Jarosław Filipowicz rzecznik ratusza

Jarosław Filipowicz rzecznik ratusza

Nie będziemy udzielali informacji na temat ewentualnych zwolnień w suwalskiej oświacie do czasu, aż zakończy się rekrutacja do wszystkich placówek i otrzymamy aneksy do poszczególnych arkuszy organizacyjnych. Ma to nastąpić do 6 sierpnia.

Co najmniej trzydziestu nauczycieli ma stracić pracę. Kilkudziesięciu innych może pozostać tylko na części etatu. Będą też zwolnienia wśród pracowników administracji oraz obsługi.

- To zatrważające, że suwalskie władze nie posiadają strategii funkcjonowania przedszkoli oraz szkół - uważa Jadwiga Mariola Szczypiń, wiceprzewod-nicząca komisji oświaty rady miasta. - Zamiast skorzystać z niżu demograficznego i zmniejszyć liczebność klas, co prowadziłoby do poprawienia wyników egzaminów, to zwalniają nauczycieli.

Kilka tygodni temu władze miasta przesłały dyrektorom szkół i przedszkoli wytyczne dotyczące arkuszy organizacyjnych na nadchodzący rok szkolny. Z dokumentu wynika, że w placówce może być zatrudniony tylko jeden woźny, jeden konserwator i kierowca. Liczba pracowników administracji zależeć ma od liczby oddziałów, sprzątaczek - od powierzchni placówki. To powoduje, że kilkanaście osób może stracić pracę. Zwłaszcza w gimnazjach oraz nowo utworzonych zespołach szkół.

- Są cięcia wśród bibliotekarzy, pedagogów, czy psychologów - dodaje Szczypiń. - Dla mnie to niepojęte, że jedna osoba będzie musiała zapewnić opiekę pedagogiczno-psychologiczną w zespole szkół, w którym kształci się kilkaset osób.

Ale to nie koniec redukcji. Wprawdzie nabór do placówek ponadgimanzjalnych jeszcze trwa, ale nie ma wątpliwości, że tam także będą zmiany.

- To oczywiste, ponieważ powstanie o pięć klas mniej niż w tym roku szkolnym - przypomina Andrzej Turowski, przewodniczący komisji oświaty. - Choćby z tego powodu niektórzy nauczyciele będą mieli ograniczony wymiar czasu pracy, a inni w ogóle ją stracą.

Waldemar Brzeziński, szef suwalskiego oddziału ZNP mówi, że apelował do dyrektorów placówek o solidaryzm zawodowy.

- Chodzi o to, aby nie zwalniać ludzi, a ewentualnie zmniejszać im etaty, by zapewnić źródło utrzymania - wyjaśnia.

Mimo to, z informacji, jakie do tej pory uzyskał wynika, że około 30 pedagogów będzie musiało pożegnać się z pracą. - W przyszłym roku może być jeszcze gorzej - zapowiada. - Jeśli do szkół ponadgimnazjalnych wejdzie nowa podstawa programowa, to z pracą będzie musiało pożegnać się wielu pedagogów.

W suwalskich placówkach pracuje ok. 1200 nauczycieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna