Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Za swoją nadzwyczajną "gościnność" 62-letni Andrzej P. odpowie wkrótce przed białostockim sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 3 marca tego roku. Rano sołtys roznosił mieszkańcom nakazy płatnicze. Poszedł również do Andrzeja P. Sąsiad poczęstował go alkoholem. Gospodarz rozlał wódkę do dwóch kieliszków. Sam ledwo umoczył usta, natomiast sołtys przechyli całą zawartość kieliszka wprost do gardła. Nagle poczuł silne pieczenie. Andrzej P. poinformował 57-latka, że wypił żrący kwas mrówkowy.
Sołtys w ciężkim stanie trafił do szpitala. Stwierdzono u niego chemiczne poparzenie jamy przełyku, żołądka i dwunastnicy. Lekarze o całym zdarzeniu natychmiast zawiadomili policję.
Andrzej P. przyznał się do zarzutów. Wyjaśnił jednak, że jego zamiarem nie było otrucie sołtysa i nie był z nim w żadnym konflikcie. Kwas mrówkowy kupił w dniu zdarzenia do garbowania skór. Kiedy włodarz wsi przyszedł do niego, odruchowo chwycił butelkę, nie sprawdzając jej zawartości.
- Podejrzany złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata - poinformowała Dorota Antychowicz, zastępca Prokuratura Rejonowego w Białymstoku. Andrzej P. miałby też zapłacić grzywnę w wysokości 600 zł. Czy sąd zgodzi się na wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy, dowiemy się wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
