Straszą dyrekcję szpitala firmą windykacyjną

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu rozstrzygnie się kwestia sposobu spłaty zadłużenia, jakie Szpital Ogólny w Grajewie ma wobec miejskich spółek: Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oraz Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Grajewie.

Dług wciąż rośnie
O planach urzędu miasta wobec placówki zdrowia pisaliśmy już w czerwcu. Włodarze rozważali sprzedaż długów. W grę wchodzą bardzo duże pieniądze, bo szpital łącznie dwóm dostawcom jest winien prawie pół miliona złotych.

- Były rozmowy. Teraz czekamy na decyzję dyrektora szpitala dotyczącą sposobu minimalizacji zadłużenia wobec nas. Bierzemy pod uwagę tylko spłatę całości lub ewentualnie 90 proc. sumy - powiedział wczoraj Grzegorz Purwin, dyrektor ZWiK-u.

Aktualne zadłużenie grajewskiego szpitala wobec wodociągów, z uwzględnieniem odsetek, wynosi blisko 150 tys. zł.

Szef zakładu dodaje, że jeśli w tym tygodniu dyrekcja szpitala nie określi swojej propozycji spłaty długu, podpisana zostanie umowa z zewnętrzną firmą w sprawie jego sprzedaży.

- Trwają rozmowy. Mamy jeszcze trochę czasu - mówi Grzegorz Dembski, dyrektor grajewskiego szpitala.

A w sądzie się przeciąga
Nieco bardziej elastyczny w negocjacjach ze szpitalem wydaje się być PEC. Przedsiębiorstwu szpital winny jest na dzień dzisiejszy ok. 310 tys. zł.

- W środę mamy się spotkać z burmistrzem w tej sprawie. Wtedy wszystko powinno się wyjaśnić. Możliwy jest kompromis, ale prowadzimy duże inwestycje i potrzebujemy środków - twierdzi Radosław Zolnik, prezes PEC-u.

Dyrekcja szpitala liczyła, że zobowiązania wobec ZWiK-u i PEC-u będzie mogła uregulować, jeśli w końcu uda się jej otrzymać 1,4 mln zł za nadwykonania z 2009 r. Sądowa batalia z Narodowym Funduszem Zdrowia w tej sprawie wciąż trwa. Podczas czerwcowej rozprawy apelacyjnej sprawa została odroczona na koniec września.