Naszą Czytelniczkę czekała niemiła niespodzianka, kiedy poszła zarejestrować się do powiatowego urzędu pracy. Urzędniczce wystarczyło jedno spojrzenie, aby odmówić jej rejestracji. Powód? Zwichnięty palec.
Z urazami nie rejestrują
- Poinformowała mnie, że nie zarejestruje mnie z powodu bandaża, a jedyne wyjaśnienie, jakie otrzymałam, brzmiało "Bo tak" - mówi nam oburzona Paulina Mrozek z Białegostoku. - Nie pomogło zapewnienie, że niedługo go zdejmuję, a chwilowy uraz palca nie przeszkadza mi w poszukiwaniu pracy. Pani ucięła dyskusję i kazała mi zgłosić się już po wyleczeniu.
Paulina właśnie skończyła ratownictwo medyczne i szuka pracy. Jakiejkolwiek, ponieważ dyplom ratownika dostanie dopiero za dwa miesiące, bez niego nie może pracować w zawodzie. - Za niecały miesiąc kończę 26 lat i wygasa mi ubezpieczenie od rodziców - mówi Paulina. - Załóżmy, że poważnie złamałabym w tym czasie nogę, a urzędnicy odmawiają mi rejestracji. W takiej sytuacji zostaję na przysłowiowym lodzie - bez ubezpieczenia, pracy, pieniędzy.
Okazuje się, że taki proceder jest zgodny z prawem.
- Urzędnik ma prawo odmówić rejestracji, jeśli osoba w widoczny osób kwalifikuje się jako niezdolna do pracy - tłumaczy Jolanta Tulkis, rzeczniczka prasowa białostockiego PUP. - Zabandażowana ręka jest takim sygnałem. Jeśli jednak uraz nie jest poważny, można udać się do lekarza rodzinnego po zaświadczenie o zdolności do podjęcia pracy. Urzędnik rejestrujący powinien udzielić takiej informacji.
Bez ubezpieczenia radź sobie sam
Problem zaczyna się, gdy osoba bezrobotna nie posiada żadnego ubezpieczenia i nie jest w stanie uzyskać zaświadczenia od lekarza rodzinnego. - Przepisy są bardzo jasne i restrykcyjne. Urząd pracy nie może stanowić zastępczego zaplecza ubezpieczeniowego - wyjaśnia Jolanta Tulkis. - Nacisk kładziemy na pomoc w znalezieniu pracy, a w takim przypadku osoba musi być zdolna do jej podjęcia.
I dodaje: - Jeśli osoba nie jest ubezpieczana przez rodziców, małżonka lub opiekę społeczną, musi odprowadzać indywidualne składki. Każdy udający się do urzędu podpisuje oświadczenie, że jest zdolny do pracy. Widoczny uraz ustawowo ją wyklucza.
Takie tłumaczenie oburza Paulinę:
- To jest absurdalne, że moją zdolność do pracy określa widzimisię urzędnika. Gdybym wiedziała, że to wykluczy mnie z rejestracji, zdjęłabym ten bandaż pod wejściem. Urząd zapewnia, że jest gotowy indywidualnie rozpatrzeć sprawę. Osoba, która czuje się poszkodowana, może zgłosić się bezpośrednio do dyrektor PUP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?