Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli pociąć parowóz. Konserwator uratował go w ostatniej chwili

Paweł Tomkiewicz [email protected]
– Takie parowozy ciągnęły wagony pasażerskie. Dobrze by było, gdyby samorządy, fundacje czy prywatni ludzie mogli je kupić na dobrych warunkach. Wtedy udałoby się je uratować – mówi Mirosław Sawczyński.
– Takie parowozy ciągnęły wagony pasażerskie. Dobrze by było, gdyby samorządy, fundacje czy prywatni ludzie mogli je kupić na dobrych warunkach. Wtedy udałoby się je uratować – mówi Mirosław Sawczyński.
Nie wyrzucajmy historii na złom.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Są stare, zardzewiałe, ale można je jeszcze uratować. Żal sprzedawać te parowozy na złom. Lepiej, żeby przejęły je samorządy. Przecież to część naszej historii - apeluje ełczanin Mirosław Sawczyński, miłośnik kolei. Jeden z parowozów stojący na ełckiej stacji został sprzedany i o mały włos nie trafił na złom. Nowy właściciel chciał pociąć go na części. Na szczęście w ostatniej chwili udało się ocalić 60-letnią maszynę.

Alarm Czytelnika
Ełk w dziejach polskiego kolejnictwa odgrywa bardzo ważną rolę.

- To właśnie u nas zakończyła się era parowozów. Później były plany utworzenia muzeum kolejnictwa. Do Ełku przyprowadzono nawet kilka parowozów. Jednak nic z tego nie wyszło. Te, które pozostały, tylko niszczeją - opowiada Mirosław Sawczyński.

Jak przekonują miłośnicy kolei, tak nie musi być. W ich sercach idea utworzenia muzeum czy skansenu jest ciągle żywa. Jednak jak twierdzą, niektóre spółki PKP, które są właścicielami parowozów, chcą się ich pozbyć za wszelką cenę. Nawet, gdyby miały pójść na złom.

Taki los miał podzielić parowóz OL49-80 wyprodukowany w 1953 roku.

- Ełcki parowóz stojący na terenie stacji Ełk ma zostać pocięty palnikiem i zezłomowany - zaalarmował w mailu do redakcji Michał, nasz Czytelnik.

W ramach przetargu kupiła go jedna z firm zajmujących się skupem złomu. Wczoraj jej pracownicy mieli przejąć parowóz i rozpocząć jego cięcie na mniejsze elementy. Na szczęście po interwencjach miłośników kolei, m.in. z poznańskiej fundacji Thesaurus, udało się uchronić parowóz przed zniszczeniem. Z pomocą przyszedł konserwator zabytków.

- Rozpoczęliśmy procedurę wpisania parowozu do rejestru zabytków. Jego właściciel został o tym poinformowany i zapewnił, że nie zostanie pocięty i nie pójdzie na złom - wyjaśnia Leszek Godzieba, kierownik ełckiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie.

Co stanie się z parowozem, na razie nie wiadomo. Nowy właściciel kupił go jako złom. Teraz maszyna może stać się zabytkiem. A wtedy nie może zostać zniszczona. Taka decyzja ucieszyłaby wielu kolejarzy.

Stoją i niszczeją
OL49-80 to nie jedyny cenny parowóz na ełckiej stacji.
- W latach 1951-1954 wyprodukowano tylko 115 takich parowozów. 15 z nich sprzedano do Korei Północnej. A cztery zostały u nas - wyjaśnia Mirosław Sawczyński.

Oprócz tego w Ełku mamy też trzy parowozy typu TY. Jeden z nich - TY2 1279 został zbudowany w zakładach Schichau w Elblągu w 1943 roku. Do dziś jest w dobry stanie. 12 lat temu zagrał w jednej ze scen filmu "Pułkownik Kwiatkowski".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna