Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żenujący incydent! Przywitali ekologów... wieńcem pogrzebowym

Urszula Ludwiczak [email protected]
Ten nagrobkowy wieniec nieustaleni jeszcze sprawcy podrzucili do obozu ekologów w Białowieży
Ten nagrobkowy wieniec nieustaleni jeszcze sprawcy podrzucili do obozu ekologów w Białowieży Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot
Pod osłoną nocy nieznani sprawcy złożyli wizytę w obozie miłośników przyrody z całego kraju.

Pogrzebowy wieniec z napisem "Ostatnie pożegnanie" nieustaleni dotąd sprawcy podrzucili na teren obozu ekologów w Białowieży. Miłośnicy przyrody z całej Polski od kilku dni prowadzą tu kampanię "Rykowisko dla jeleni, nie dla myśliwych". Z aparatami fotograficznymi, lornetkami i przewodnikami do identyfikacji zwierząt i ich tropów, wędrują po Puszczy Białowieskiej obserwując rykowisko.

- Nie spodziewaliśmy się takiego przywitania - mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. - Zwłaszcza, że nasze działania mają promować ten region w Polsce, chcemy aby rykowisko stało się atrakcją turystyczną.
Ekolodzy zawiadomili o incydencie policję i straż graniczną, a także prokuraturę. Dzisiaj dostarczą do niej dowody nocnego najścia.

Nocne "odwiedziny"
Do incydentu doszło w nocy z 16 na 17 września, drugiego dnia pobytu miłośników przyrody w Białowieży. Ok. godz. 2 na teren obozu przyrodniczego wtargnęło trzech mężczyzn. Jeden z nich miał pochodnię, którą wymachiwał, inny rzucił na podjazd przed dom wieniec nagrobny. Napastnicy byli zakapturzeni, przyjechali samochodem, który miał zakryte numery rejestracyjne.

- Całe zdarzenie było żenujące, do tego wieniec pewnie pochodził z jakiegoś cmentarza, bo nie był pierwszej świeżości - mówi Ślusarczyk. - Nie spodziewaliśmy się tych odwiedzin, inaczej przywitalibyśmy gości herbatą.

Choć wizyta była krótka, bo goście zaraz po podrzuceniu wieńca uciekli, ekologom udało się odczytać zakryte numery auta, którym przyjechali. Tego samego dnia rano, przedstawiciele stowarzyszenia złożyli w Prokuraturze Rejonowej w Hajnówce zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 191 par. 1 oraz art. 193 kk. Nocne odwiedziny uznali bowiem za przestępstwo przeciwko wolności i próbę zastraszenia i wymuszenia określonego działania, czyli opuszczenia terenu Puszczy Białowieskiej.

Dzisiaj do prokuratury trafią nagrania i zdjęcia z owego incydentu, a także sam wieniec.
- Sprawie zostanie nadany bieg, po postępowaniu wyjaśniającym zdecydujemy, czy wszczynać postępowanie. Na pewno wszelkie dowody w tej sprawie będą mieć znaczenie - mówi Marek Dąbrowski, zastępca prokuratora rejonowego w Hajnówce.

Bronią jeleni od trzech lat
Kampania "Rykowisko dla jeleni, nie dla myśliwych" to akcja ekologów z całej Polski. Chcą oni ograniczać polowania na jelenie zwłaszcza w okresie godowym, gdy oszołomione zwierzęta są szczególnie łatwym celem. Ekolodzy pierwszy raz przyjechali bronić jeleni przed myśliwskimi kulami we wrześniu 2010 r.

W ub.r., dzięki działaniom Pracowni, udało się doprowadzić do utworzenia strefy ochronnej zwierzyny łownej w otulinie BPN. Obecnie ekolodzy domagają się powstrzymania polowań na terenie Puszczy Białowieskiej do czasu wykonania oceny wpływu na ten cenny przyrodniczo obszar prowadzonej gospodarki łowieckiej. Jest to wymóg wynikający z polskich i wspólnotowych przepisów o ochronie przyrody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna