Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lata starań, a obwodnicy jak nie było tak i nie ma

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Budowa obwodnicy Suwałk powinna kończyć się w przyszłym roku. Tak przynajmniej przewidywał harmonogram sprzed pięciu lat.

Suwalczanie zaniepokojeni tym, że inwestycja może nie rozpocząć się do 2020 r. zapowiadają, jak informowaliśmy protesty. Pierwszy z nich ma się odbyć 6 listopada.

Zaczęło się też zbieranie podpisów pod petycją, która ma być skierowana do premiera. Nie pierwszy raz zresztą. W 2006 r. suwalczanie zebrali w sprawie obwodnicy ponad 5 tys. podpisów. Mowa też była o ewentualnych blokadach dróg. To niedługo później Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła harmonogram prac. Wynikało z niego, że budowa rozpocznie się w roku 2010, zakończy trzy lata później.

Tiry na Kościuszki

- Jak to możliwe - tyle lat starań, a tak potrzebnej miastu obwodnicy, jak nie było, tak nie ma? - pytają suwalczanie. W czasach PRL ruch był tak niewielki, że budowanie drogi nie miało żadnego sensu. Problem pojawił się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy otwarto przejścia graniczne w Ogrodnikach i Budzisku. Przez jakiś czas tiry jeździły nawet zabytkową ulicą Kościuszki. Potem, z roku na roku, ruch stawał się coraz większy. Liczba pojazdów wzrosła jeszcze bardziej po 2007, gdy w ramach układu z Schengen zlikwidowano przejścia graniczne między unijnymi państwami.

Zmienili przebieg

Poważne starania o budowę drogi suwalskie władze zaczęły tak naprawdę w połowie poprzedniej dekady. Przygotowania zakłóciła nieco dziwaczna koncepcja wytyczenia trasy po wschodniej stronie miasta, ale szybko z niej zrezygnowano.

W 2006 r. nic specjalnie nie stało na przeszkodzie, by wszystko ruszyło z kopyta. Opracowano już warianty przebiegu trasy.

Pod koniec 2007 r. odbyły się wybory. Rząd PO - PSL najpierw przygotowywał się do zmiany, a potem zmienił przebieg głównych dróg w woj. podlaskim. Inaczej (nie przez Białystok, lecz przez Łomżę) wytyczono trasę Via Baltica, której suwalska obwodnica ma być częścią. Wprawdzie jeszcze w 2009 r. ówczesny wicepremier Grzegorz Schetyna zapewniał publicznie, że droga powstanie do 2013 r., ale była to obietnica bez pokrycia. Teraz wiele wskazuje na to, że nie dotrzymany zostanie kolejny termin i prace nie rozpoczną się w 2015 r.

Poseł pyta

O podanie ostatecznego i realnego harmonogramu zwrócił się ostatnio do premiera suwalski poseł Jarosław Zieliński. Ma nadzieję, że odpowiedź będzie konkretna. Tylko, jeśli znowu padną jakieś obietnice, czy zostaną dotrzymane?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna