Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandziorów policja odnajdywała nawet w grobie

(bisu)
Katarzyna W. to jedna z wielu poszukiwanych osób odnalezionych przez podlaską policję
Katarzyna W. to jedna z wielu poszukiwanych osób odnalezionych przez podlaską policję KWP Białystok
Zatrzymanie osoby ukrywającej się to efekt żmudnych poszukiwań.

Chodź zatrzymanie Katarzyny W. z Sosnowca w podbiałostockiej wsi odbiło się echem w całej Polsce, nie jest to jednak pierwsza osoba, która długo się ukrywała, a którą ujęli podlascy policjanci. Mają oni w tym doświadczenie.

Zatrzymywali już bowiem poszukiwanych, którzy dopuścili się przestępstw w województwie podlaskim i tu się ukrywali, jak również tych, którzy uciekali przed wymiarem sprawiedliwości za granicę Polski. U nas łapali także tych bandziorów, których poszukiwali ich koledzy po fachu z sąsiednich województw czy państw.

W grudniu 2010 r. bielscy policjanci zatrzymali poszukiwanego europejskim nakazem aresztowania 53-latka, który ukrywał się 9 lat. Zatrzymany został w mieszkaniu w centrum Bielska Podlaskiego. Miał ponieść karę za to, że 10 lat wcześniej zgwałcił w Belgii kobietę. Sąd skazał go na 4 lata pozbawienia wolności. Do tego wyroku doszła mu jeszcze kara za unikanie wymiaru sprawiedliwości.

Przed prawem nie uciekł też pewien Anglik, którego zatrzymali policjanci w Suwałkach w marcu 2008 r. A wpadł przez "oszczędność". Do augustowskiej policji zadzwonił ktoś informując, że na jednej ze stacji benzynowych kierowca fiata ducato zatankował paliwo i odjechał nie płacąc. Auto odjechało w kierunkowi Suwałk.

Tam mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej wskazany samochód.

- Okazało się, że jego kierowca, 26-letni obywatel Anglii nie ma ani prawa jazdy, ani paszportu. - wspomina Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji. - Również samochód, którym się poruszał nie posiadał żadnych dokumentów. Został zatrzymany.

W trakcie ustaleń okazało się, że kilka dni wcześniej przekroczył granicę polsko-niemiecką. W Niemczech kupił kempingowe auto... skradzione kilka lat wcześniej. Numery rejestracyjne samochodu pochodziły od innego modelu. Im więcej policjanci się o nim dowiadywali, tym było ciekawej. Ustali bowiem, że mężczyzna kilka tygodni wcześniej uciekł z wysp brytyjskich, gdzie był poszukiwany za paserstwo.

Bywali też tacy, których policjanci dopadali nawet na tamtym świecie. Tak było w kwietniu 2009 r. Wówczas mundurowi ustalili "miejsce pobytu" mężczyzny, który w 1988 r. w Nurcu Stacji zabił kobietę. Sąd skazał go na 15 lat więzienia. Wyszedł na przepustkę i za kratki już nie wrócił. Pod fałszywym nazwiskiem ukrywał się w Belgii, a później w USA.

Wyrobił dokumenty na inne nazwisko i posługiwał się nimi za granicą. Praca polskich i zagranicznych funkcjonariuszy pozwoliła na ustalenie, że zginął on w wypadku na amerykańskich drogach. Pomimo, że mężczyznę pochowano na podstawie fałszywych danych, nie zabrał on swojej tajemnicy do grobu.
Jak jednak mówią policjanci najwięcej niebezpiecznych przestępców ukrywa się poza granicami kraju. Odnalezienie ich to mozolna praca.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna