Zgoda na odstrzał do 8 bobrów, zamieszkujących gminę Teremiski w Puszczy Białowieskiej, zbulwersowała działaczy Pracowni na Rzecz Wszelkich Istot. Domagają się oni uchylenia decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku.
Decyzja RDOŚ, wydana na wniosek wójta gminy Białowieża, który z kolei wystąpił w imieniu mieszkańców, była spowodowana koniecznością ograniczenia szkód, jakie gryzonie wyrządzają w gospodarce rolnej i leśnej. Dotąd za bobrowe szkody Skarb Państwa wypłacił tamtejszym rolnikom 2,2 mln zł odszkodowań.
- Rokrocznie z rejonu Puszczy Białowieskiej wpływa do nas kilkaset wniosków od zdesperowanych rolników - zaznacza Małgorzata Wnuk z RDOŚ w Białymstoku. - Na tamtym terenie bobry powodują wyjątkowo duże straty: podtopienia dróg dojazdowych, zalewanie okolicznych łąk, starty w rybnych stawach hodowlanych. W latach poprzednich próbowaliśmy przeciwdziałać szkodom np. poprzez pozwolenie na rozbiórkę tamtejszych tam bobrzych, co było jednak nieskuteczne, bo zwierzęta błyskawicznie naprawiały zniszczone tamy. Dlatego teraz zgodziliśmy się z wnioskiem gminy na ostateczne rozwiązanie jakim jest odstrzał.
- Zgodnie z prawem taka decyzja może być wydana, jeśli nie ma rozwiązań alternatywnych i jeśli decyzja nie ma negatywnego wpływu na populacje zwierząt - argumentuje Adam Bohdan z Pracowni. - Jednak istnieje szereg rozwiązań alternatywnych, o czym RDOŚ dobrze wie, bo parę lat temu realizował projekt przeciwdziałania takim szkodom. Poza tym odstrzał 10 proc. populacji nie da się zakwalifikować jako działania, które nie ma negatywnego wpływu na populacje bobra w puszczy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
