Przyblokowe śmietniki opróżnia tu łomżyńska firma WINPOL. Od 14,5 tys. obsługiwanych mieszkańców os. Perspektywa oraz właścicieli domków odebrała ona - wg oficjalnych danych - 758 ton odpadów w ciągu pierwszych trzech kwartałów ub. roku. Dla porównania: firma BŁYSK obsługuje o wiele mniej, bo 8 tys. mieszkańców z bloków Łomżyńskiej Spółdzielni
Mieszkaniowej i domków, a odebrała w tym samym okresie 1 tys. 677 ton śmieci, czyli grubo ponad dwa razy więcej. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, obsługujące również ŁSM, a także SM"Jedność", zasoby komunalne i domki odebrała w tym samym czasie od 39 tys. mieszkańców 7 tys. 470 ton odpadów.
Śmiecą mniej, czy...?
Ciężko uwierzyć, by mieszkańcy os. Perspektywa produkowali cztery razy mniej śmieci niż pozostali łomżanie. Ale właśnie zaledwie 5,8 kg odpadów miesięcznie w przeliczeniu na mieszkańca trafiało za pośrednictwem WINPOL-u do Zakładu Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów w Miastkowie, gdzie wywożone są śmieci z Łomży. Z dwóch innych największych firm wywozowych - średnio ponad 20 kg/os.
Przyjęcie tony odpadów na wysypisko w Miastkowie kosztuje blisko 200 zł. Koszt wywozu odpadów w przeliczeniu na mieszkańca wyniósł w omawianym okresie firmę WINPOL 1,16 zł. Mieszkańcy "Perspektywy" płacą miesięcznie za wywóz śmieci ponad 5 zł. Różnica to zysk firmy. Jeśli mieszkańcy produkują tak mało śmieci, to powinni płacić mniej. A może warto zapytać co tak naprawdę działo się ze śmieciami?
Sprawę kosztów wywozu odpadów poruszyła w interpelacji jedna z radnych w związku z podejmowaniem tzw. uchwał śmieciowych przez Radę Miasta. Przy okazji wyszły właśnie te nieprawidłowości. Kto je wyjaśni?
Będą pytać i sprawdzać
- Jesteśmy w trakcie przejmowania odpowiedzialności za gospodarowanie odpadami - tłumaczy Arkadiusz Kułaga, dyrektor MPGKiM. - Teraz czekamy na komplet sprawozdawczości za cały rok od firm. Wtedy zwrócimy się z pytaniem do WINPOL-u o wyjaśnienie całej sytuacji. Poinformujemy też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Dodam, że ta firma przywozi od początku roku dwukrotnie więcej odpadów do ZPiUO w Miastkowie niż do tej pory.
Jak mówi Lech Januszko, zastępca podlaskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, podejrzenia o to, że wywożone śmieci trafiają nie tam, gdzie powinny, np. na dzikie wysypiska, są dosyć częste, również w Białymstoku.
- Rozpoczynamy wówczas kontrolę, sprawdzamy dokumentację. Jeśli są podstawy, kierujemy sprawę do organów ścigania - opowiada Januszko. - Nie możemy jednak kontrolować pojazdów wywożących śmieci. Zwracamy się o to do policji. Skuteczną sankcją z naszej strony jest skierowanie wniosku do prezydenta o cofnięcie zezwolenia na wywożenie odpadów, czyli praktycznie zamknięcie takiej firmy.
Z właścicielem WINPOL-u nie udało nam się wczoraj skontaktować. Do sprawy wrócimy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?