Chłopak przez dwa dni umierał na balkonie. W tym czasie w mieszkaniu nadal trwała impreza. Tak wynika z aktu oskarżenia, który trafił właśnie do Sądu Okręgowego w Białymstoku. Klaudia będzie sądzona jak dorosła.
Makabryczna zbrodnia rozegrała się pod koniec kwietnia ub. r. w mieszkaniu na białostockim osiedlu Wysoki Stoczek. W sobotę, 28 kwietnia, 23-letni Piotr poszedł z kolegą do pubu. Miał tam spotkać koleżankę - właśnie Klaudię S. Dziewczyna przyszła ze swoimi znajomymi. Wypili kilka piw i wtedy ktoś zaproponował, by przenieść imprezę do prywatnego mieszkania.
Tam między Piotrem a Klaudią i jej koleżanką miało doszło do kłótni. Podłożem konfliktu miały być pieniądze, które Piotr jakoby był winien dziewczynom. 23-latek wyszedł do drugiego pokoju i położył się na łóżku.
Dziewczyna nie odpuściła i zaczęła skakać Piotrowi po twarzy. Biła go też pięściami, kopała nawet wtedy, kiedy Piotr spadł z łóżka. Także koleżanka Klaudii kilka razy uderzyła Piotra.
Po pobiciu oskarżona i jej koleżanka miały rozebrać Piotra, a ubranie wyrzucić przez balkon. Potem wróciły do kolegów i nadal piły. Około północy pobity i nagi Piotr został wyniesiony na balkon. Leżał tam przez noc, dzień i kolejną noc. W tym czasie w mieszkaniu nadal trwała impreza.
Dopiero 30 kwietnia rano jeden z imprezowiczów wezwał pogotowie. Piotra nie udało się uratować. Przyczyną śmierci były urazy głowy.
Klaudia S. nie przyznała się do winy. Ze względu na młody wiek najsurowszą karą, jaką może wymierzyć jej sąd, jest 25 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
