Projektory, komputery i nowoczesne tablice podarowały szkołom wydawnictwa. To ma być rewanż za zakup ich podręczników. Sprawę wyjaśnia Kuratorium Oświaty w Białymstoku. - W poniedziałek kurator zdecyduje, czy i jakie dalsze działania zostaną podjęte w związku z tą sprawą - mówi Monika Rękawek z KO.
Są umowy, ale...
Fundacja Europejska Inicjatywa Obywatelska - Polska Bez Korupcji sprawdzała, czy szkoły nie otrzymują korzyści majątkowych od wydawców podręczników. Ze zgromadzonych przez tę organizację informacji wynika, że taka sytuacja może występować w ponad 1000 placówkach na terenie całego kraju. Na "czarnej liście" znalazły się też cztery placówki z Suwalszczyzny. To szkoła w Raczkach, a także SP nr 2, 4 i ZSS w Augustowie. - A to ciekawe, bo akurat my takich praktyk nie stosujemy - mówi Marek Sznejder, dyrektor augustowskiej "dwójki".
Rozmówca przyznaje, że jesienią ubiegłego roku placówka zakupiła trzy laptopy za symboliczną złotówkę od jednego z wydawnictw, ale współpracuje z nim już od ośmiu, czy dziewięciu lat. - Poza tym, umowa kupna nie zawiera deklaracji dalszej współpracy - dodaje rozmówca. - Jeśli nauczyciele dojdą do wniosku, że inne podręczniki są lepsze, to je zakupimy.
Podobnie jest z wydawnictwem, które ufundowało tablicę interaktywną do pracowni.
- Owszem, kilka miesięcy temu mieliśmy taką propozycję, że otrzymamy sprzęt, jeśli nawiążemy współpracę, ale ja w takie spółki nie wchodzę - dodaje dyr. Sznejder. - Nauczyciele też mają zakaz przyjmowania od wydawnictw prezentów.
W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Augusewicz, dyrektor SP nr 4 w Augustowie.
- Nie bierzemy żadnych gadżetów - zapewnia. - Tylko w jednym przypadku wydzierżawiliśmy laptopa, ponieważ posiada on oprogramowanie niezbędne do prowadzenia lekcji. Ale nie był to warunek zakupu podręczników. Najpierw wybraliśmy to wydawnictwo, a dopiero później okazało się, że musimy podpisać z nim umowę dzierżawy na sprzęt.
**To sprawa dla prokuratora,/b>
Zaalarmowane przez fundację kuratorium oświaty wysłało pisma z zaleceniami do wszystkich szkół. Zaznacza w nich, że dokonując wyboru podręcznika ani nauczyciel, ani dyrektor szkoły nie mogą przyjmować z tego tytułu żadnych korzyści majątkowych. Kurator przypomniał też, że na terenie szkoły nie można prowadzić działalności związanej z dystrybucją nowych podręczników.
Zdaniem ekspertów, przyjmowanie prezentów może budzić podejrzenia. - Sytuacja jest korupcjogenna - mówi dr Wojciech Filipkowski z wydziału prawa białostockiego uniwersytetu. - Samo przyjęcie darowizny nie jest niczym nagannym. Ale problem pojawia się wtedy, gdy ktoś chce czegoś w zamian, np. oczekuje zakupu podręczników.
Dodaje, że każdy przypadek powinny przeanalizować organy ścigania. Zbadać, w jaki sposób zostały sformułowane umowy szkół z firmami. Być może niektóre z nich są sprzeczne z prawem.
Zdaniem specjalistów sytuację mogłoby uzdrowić stworzenie publicznego rejestru korzyści uzyskiwanych przez szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?