Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Augustowie. Ludzie boją się o zdrowie

Helena Wysocka [email protected]
sxc.hu
Blisko 2500 osób podpisało się podpetycją do rady, by nie zgadzała się na dzierżawę majątku szpitala.

Teraz jest źle, ale mamy dostęp do lekarza - argumentował podczas czwartkowej sesji augustowianin Henryk Nagórski. - A później będziemy skomleć pod drzwiami, aby nam ktoś pomógł.

Rządząca powiatem koalicja nie podzieliła tej opinii i wyraziła zgodę na wydzierżawienie majątku. Przetarg ma być ogłoszony w kwietniu.

Szpital ma 21 mln długu

Sytuacja finansowa podległego zarządowi powiatu szpitala jest katastrofalna. Placówka generuje zadłużenie od 1998 roku. Aktualnie zobowiązania wymagalne wynoszą ok. 3 mln złotych, a pozostałe - 18 mln zł.

- Do czerwca musimy znaleźć blisko sześć milionów, by spłacić ratę kredytu - argumentuje starosta Franciszek Wiśniewski. - Powiat nie ma zdolności kredytowej, nie może ani wziąć, ani poręczyć kolejnej pożyczki.

Dodatkowy problem, to dostosowanie placówki do standardów unijnych. Jest na to czas do 2016 roku. Według wstępnych wyliczeń, szpital potrzebuje ten cel kilkunastu mln złotych.

- Takiej kwoty też nie będziemy mieli - dodaje Wiśniewski.

We wrześniu ub.r. radni zdecydowali, że najlepszym rozwiązaniem będzie tzw. dzierżawa operatorska. To znaczy, najemca przejmie na 25 lat budynek oraz urządzenia, a starostwu będzie płacił czynsz. To pozwoli na sukcesywną spłatę zadłużenia.

- Usługi medyczne będą świadczone tak, jak do tej pory - przekonuje starosta.

Problem w tym, że nie wszyscy w to wierzą. Przeciwni przekształceniom byli m.in. radni PiS. - W sąsiednich powiatach funkcjonują szpitale publiczne, które świetnie sobie radzą - argumentował radny Dariusz Szkiłądź.

I sugerował, by powiat przygotował program naprawczy. Opozycyjni radni, mieszkańcy którzy podpisali się pod petycją, a także ci, którzy uczestniczyli w sesji obawiają się, że po zmianach dostęp do usług będzie ograniczony. - Prywatny podmiot nie będzie bawił się w nadwykonania - zauważa Leszek Płoński.

- Gdy skończy się limit, pacjenci będą odsyłani do innych placówek. A kogo stać na wyjazdy np. do Białegostoku.

Opozycja zarzuciła władzom powiatu także to, że nie przeprowadziły konsultacji społecznych i zbyt długo tolerowały to, co dzieje się w szpitalu, m.in. wysokie zarobki lekarzy. - Te zobowiązania nie wzięły się z sufitu - argumentowali. - Trzeba było reagować wcześniej.

Liczy się głównie czynsz

Radni w przyjętej uchwale zgodzili się, by majątek szpitala - budynki oraz urządzenia zostały wydzierżawione zewnętrznemu podmiotowi. Warunkiem przystąpienia do przetargu będzie wpłacenie 500 tys. zł wadium oraz złożenie weksli in blanco na kwotę 15 mln złotych.

Umowę na dzierżawę powiat podpisze z tym, kto uzyska największą liczbę punktów. Liczyć się ma przede wszystkim stawka czynszu, a także kwota kaucji. Dzierżawca musi przekazać starostwu co najmniej 3 mln złotych. Przy czym za każdy dodatkowy milion otrzyma punkt.

Uchwała przewiduje też, że operator przejmie kadrę. Problem w tym, że nie wiadomo, na jak długo. Określić to ma dzierżawca. On też musi w ciągu czterech miesięcy po podpisaniu umowy przedstawić harmonogram prac remontowych szpitalnych oddziałów. Podstawą wypowiedzenia umowy ma być m.in. 2-miesięczna zaległość czynszowa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna