Bociany przyleciały na Suwalszczyznę i nie wiedzą, co się wokół nich dzieje

Stoją niemal nieruchomo jeden obok drugiego. Ruszają się tylko wtedy, gdy ktoś je spłoszy. Stado bocianów pojawiło się na obrzeżach Suwałk. Ptaki są wyraźnie zdziwione tym, co się dzieje wokół nich. Wszędzie pełno śniegu, jest zimno.

Znajdujące się obok zdjęcie robiliśmy w czwartek podczas intensywnych opadów. Okoliczni mieszkańcy są pełni obaw, co do losu bocianów. - Czy przetrwają w tak trudnych warunkach? - pytają. Specjaliści twierdzą, że to raczej wytrzymałe ptaki. Wszyscy pocieszają się też tym, iż, zgodnie z zapowiedziami synoptyków, w połowie przyszłego tygodnia na nastąpić wyraźne ocieplenie.

Ptakom można jednak pomóc, dokarmiając je. Pod żadnych pozorem nie należy przynosić na łąkę znajdującą się przy ul. Hubala chleba czy ziemniaków. Bociany są stworzeniami mięsożernymi. Najlepiej więc podawać im surowe mięso (np. podroby) oraz surowe ryby. W czwartek na łące trochę już tego typu pokarmu było. Ale ptaki specjalnie do niego nie lgnęły. Ornitolodzy nie wykluczają też takiej możliwości, że zniechęcone panującą aurą po prostu odlecą na południe.