Śpiewa tak, że słuchaczom ciarki przechodzą po plecach. Amerykanka Dana Fuchs może stać się największą gwiazdę tegorocznego Suwałki Blues Festival. Sfinalizowano jej przyjazd na lipcową imprezę.
- Gazeta Współczesna narzekała, że w tym roku kontraktujemy siedemdziesięciolatków, to ściągamy kogoś znacznie młodszego - żartuje Bogdan Topolski, dyrektor artystyczny festiwalu.
Co za głos!
Dana Fuchs i jej zespół nie zajmują może pierwszych miejsc na listach przebojów, ale dorobili się już wielu fanów na całym świecie. Z Jonem Diamondem stworzyli kapelę pod nazwą Dana Fuchs Band. Grają oryginalną muzykę blues-rockową.
- Głos Dany jest wręcz hipnotyzujący - piszą krytycy.
W USA czy też Europie bilety na ich koncerty sprzedają się bardzo dobrze. W tym roku w Polsce zespół ma zagrać także na festiwalu bluesowym w Gdyni.
Na scenie będzie się działo
Dana Fuchs Band to już ostatnia gwiazda tegorocznej imprezy w Suwałkach. Wszystko wskazuje na to, że wystąpi na zakończenie pierwszego dnia festiwalu. Ten koncert odbędzie się w plenerze, więc będzie darmowy.
Nie trzeba będzie też płacić za występy Jacka Bruce'a oraz Hundred Seventy Split. A to, jak informowaliśmy, kolejne gwiazdy. Bruce, gitarzysta basowy i wokalista, współtworzył kiedyś legendarną grupę Cream. To jeden z najważniejszych zespołów w historii muzyki rockowej. Wielu innych wykonawców na nim się wzorowało.
Choć sam ma już 70 lat, występuje z dużo młodszymi muzykami. Cała ta ekipa pojawi się w Suwałkach. Organizatorzy festiwalu z Suwalskiego Ośrodka Kultury zapewniają, że na scenie wiele będzie się działo.
Z kolei Hundred Seventy Split założyli dwaj byli muzycy innej legendy - Ten Years After. Basista Leo Lyons to także 70-latek. Towarzyszący mu muzycy są jednak młodsi.
Michał i Mika
Jak zwykle, zaplanowany od 11 do 13 lipca festiwal odbywał się będzie na kilku scenach. Dwie główne mają znajdować się przy ratuszu oraz w parku im. Konstytucji 3 Maja. Tutaj wystąpią największe gwiazdy.
Będą też jednak koncerty na mniejszych scenach rozlokowanych w różnych punktach miasta oraz w pubach. W sumie wystąpić ma około 30 wykonawców z kilkunastu krajów.
Sama inauguracja imprezy, jak zwykle, będzie płatna. Zmiana w stosunku do poprzednich lat polega na tym, że koncert inaugurujący festiwal został zaplanowany tym razem nie w patio suwalskiego ratusza, lecz w nowej sali widowiskowo-teatralnej. Jak zapowiadała jednak Bożena Kamińska, dyrektor SOK, bilety mają kosztować jednak nie więcej niż 50 zł.
A to nie jest wygórowana cena za to, by obejrzeć na żywo Michała Urbaniaka i jego córkę Mikę. Mamą jest oczywiście Urszula Dudziak, ale ona w Suwałkach nie wystąpi.
Michał Urbaniak to wybitny muzyk jazzowy, który zrobił dużą karierę w USA. Z kolei Mika stara się iść własną drogą artystyczną. Śpiewa w różnych stylach, ale zawsze ciekawie. Zarówno jednak ona, jak i jej ojciec z bluesem miewali wiele wspólnego. Koncert może więc okazać się wyjątkowy.
Suwalski festiwal, to jedna z najlepszych tego typu imprez w Polsce, docenianych m.in. przez branżowe pisma muzyczne. Z roku na rok przyjeżdża na nią coraz więcej fanów z całego kraju.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?