Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Gminy Suwałki. Kontrowersyjny przetarg. Gmina odrzuca oferty najtańszej firmy

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Tak ma wyglądać nowy urząd przy ul. Świerkowej.
Tak ma wyglądać nowy urząd przy ul. Świerkowej.
Może być taniej,ale nie chcą.

Budowa urzędu może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych mniej. A jednak władze gminy Suwałki już po raz drugi odrzuciły tańszą ofertę. Na razie gminnych podatników kosztowało to 13,6 tys. zł. Bo tyle trzeba było zapłacić za przegrany proces w Krajowej Izbie Odwoławczej w Warszawie. A to najprawdopodobniej nie koniec... .
- Sądzę, że postąpiliśmy słusznie - mówi jednak Zbigniew Mackiewicz, sekretarz gminy Suwałki.

Jedyne kryterium - cena

Przetarg na budowę nowego urzędu, który ma się znajdować przy ul. Świerkowej, władze ogłosiły parę miesięcy temu. Jedynym kryterium była cena. Kto da najmniej, ten wygra. Przykra niespodzianka zdarzyła się zaraz po otwarciu ofert. Bo okazało się, że każda z nich, i to znacznie, przewyższa zakładane przez gminne władze 5 mln zł. Najniższą, na 6,47 mln zł złożył suwalski B Complex. Ale ta oferta została odrzucona ze względów proceduralnych. Zdaniem komisji przetargowej, suwalczanie m.in. nie udowodnili w przekonywający sposób swojego doświadczenia w branży budowlanej. Wybrano więc kolejną ofertę pod względem wysokości ceny. Tyle, że jest ona droższa o 360 tys. zł.

Od tego rozstrzygnięcia B Complex odwołał się do KIO. Tam uznano, że wykluczenie firmy z postępowania nie miało podstaw. Izba nakazała władzom gminy unieważnienie dokonanego rozstrzygnięcia i ponowne rozpatrzenie ofert. Od tej decyzji można się było odwołać do sądu, ale gmina z tego nie skorzystała. Musiała natomiast opłacić koszty postępowania, czyli 13,6 tys. zł.

Nieuczciwa konkurencja?

Efekt ponownego rozpatrzenia ofert można było poznać w ubiegłym tygodniu. Zwycięzcą przetargu okazała się ta sama firma, natomiast B Complex znowu został wykluczony. Tym razem powody są inne. Według komisji przetargowej, w tym przypadku można mieć do czynienia z łamaniem zasad uczciwej konkurencji. B Complex w swojej dokumentacji powołuje się na współpracę z firmą REM-BUD, która również brała udział w tym przetargu. REM-BUD zaś - z B Complex. Jedna cena jest niższa, druga wyższa. Zdaniem gminny władz, zostało to wcześniej uzgodnione, a jedna firma byłaby podwykonawcą drugiej. Takie postępowanie ogranicza z kolei innym wykonawcom dostęp do zamówienia i jest sprzeczne z przepisami. - Doszliśmy do wniosku, że w gruncie rzeczy jest to tzw. oferta wariantowa - tłumaczy Z. Mackiewicz. - A to było przez specyfikację przetargową wykluczone.

Sekretarz zapewnia, że nie istnieją w tym przypadku żadne pozamerytoryczne względy - ani jakaś niechęć do B Complex, ani sprzyjanie firmie, która złożyła drugą pod względem ceny ofertę.

Podatnicy zapłacą

B Complex już złożyło kolejne odwołanie do KIO w sprawie ponownego rozstrzygnięcia przetargu. Zanim sprawa trafi na wokandę, miną kolejne tygodnie. Do tego czasu gminne władze nie zdecydują się najprawdopodobniej na podpisanie umowy z wyłonionym przez siebie wykonawcą. A to opóźni rozpoczęcie inwestycji. Pierwotnie jej zakończenie planowano na maj przyszłego roku.

Budowa nowej siedziby gminnych władz ma być w całości sfinansowana z samorządowego budżetu.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna