Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Barbara Kudrycka rządzi, dzieli i dorabia

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Ministrem nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka jest od 2007 r. Przez wszystkie te lata pracowała też w białostockiej WSAP. Nie sądzi, by w łączeniu funkcji było coś niewłaściwego.
Ministrem nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka jest od 2007 r. Przez wszystkie te lata pracowała też w białostockiej WSAP. Nie sądzi, by w łączeniu funkcji było coś niewłaściwego. Wojciech Wojtkielewicz
Nasza posłanka jest i szefem resortu, i pracownikiem podległej jej uczelni.

Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, zarobiła w ubiegłym roku blisko 50 tys. zł w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku. A to jedna z wielu placówek, które nadzoruje. Minister Kudrycka zapewnia jednak, że z tego tytułu WSAP nie ma żadnych preferencji.

- Prawo na coś takiego zezwala, a reszta jest kwestią dobrego smaku - komentuje Michał Seweryński, który tym samym resortem, jako osoba bezpartyjna, kierował w rządzie PiS. Seweryński jest obecnie senatorem, a wcześniej był m.in. rektorem Uniwersytetu Łódzkiego oraz przewodniczącym Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich.

Za co te 50 tysięcy?

Z oświadczenia majątkowego Barbary Kudryckiej, która jest także posłanką PO z woj. podlaskiego wynika jasno, że w ubiegłym roku miała trzy źródła dochodu: 174 tys. zł z ministerstwa, 48,6 tys. zł z WSAP (obie kwoty - brutto) oraz 31 tys. zł diet poselskich. Pani minister, zanim objęła urząd, była rektorem prywatnej białostockiej uczelni. I cały czas z uczelnią współpracuje. Wprawdzie na początku ubiegłego roku napisaliśmy, powołując się na Barbarę Uljasz, rzecznika prasowego WSAP, że Kudrycka ze szkołą nie jest już związana, ale, jak teraz twierdzi pani rzecznik, doszło do nieporozumienia. Bo minister rzeczywiście nie prowadzi zajęć ze studentami. Natomiast nie oznacza to, że nie jest pracownikiem szkoły.

Za co Barbara Kudrycka zainkasowała w ubiegłym roku blisko 50 tys. zł? Za opiekę merytoryczną nad doktorantami WSAP. Nie wymaga to prowadzenia regularnych zajęć, a jedynie, jak twierdzi Barbara Uljasz, indywidualnych spotkań.

- W WSAP jestem zatrudniona na pół etatu - mówi natomiast sama pani minister. - Koncentruję się na tym, by asystenci pracujący pod moją opieką rozwijali się naukowo. Dbam też o poziom ich rozpraw doktorskich.

Zapewnia jednocześnie, że wystarcza jej czasu, by i dobrze kierować ministerstwem, i opiekować się doktorantami.

Basia jest uczciwa

- Uczelnia nie jest przez ministerstwo traktowana na preferencyjnych warunkach - mówi Barbara Uljasz. - Pani minister osobiście nie przyznaje żadnych dotacji dla WSAP. Dotacja na pomoc materialną dla studentów wynika z ogólnie obowiązujących przepisów.

Barbara Kudrycka dodaje, że kiedy trzeba podjąć decyzje dotyczące WSAP, wyłącza się z tego postępowania. Rozstrzygnięć dokonują szefowie... innych resortów.

- Rzeczywiście ta sytuacja może budzić kontrowersje - komentuje Julia Pitera, posłanka PO. - Ale co do uczciwości Basi nie mam żadnych wątpliwości.

Komentarz

Trudno zrozumieć, po co Barbarze Kudryckiej "fucha" na białostockiej uczelni. Ministerialna pensja niska wszak nie jest. A do tego dochodzą jeszcze poselskie diety. Pani minister jest zresztą osobą bogatą i pewnie specjalnie by jej nie ubyło, gdyby ze współpracy z WSAP zrezygnowała. W polskim życiu publicznym, gdzie prywata goni prywatę, byłoby to coś znaczącego. Pani minister od szkolnictwa wyższego postanowiła jednak, że wpisze się w te niskie standardy. Choćby biła się w piersi przed ołtarzem, to i tak mało kto uwierzy, że jej uczelnia traktowana jest w resorcie na równi z innymi. I nie chodzi nawet o konkretne decyzje, lecz o to, że takie podejrzenia w ogóle mogą się pojawiać. Czy dla studentów to dobry wzór?

Tomasz Kubaszewski

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna