Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogotowie ratunkowe nie zgadza się na karę. Będzie się sądzić z wojewodą i NFZ

(ika)
Archiwum
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Łomży pozwała Narodowy Fundusz Zdrowia i wojewodę podlaskiego.

Żąda zwrotu ponad 225 tys. zł z tytułu naliczonych kar umownych wraz z odsetkami.

Podlaski oddział NFZ ukarał pogotowie za nieprawidłowości w realizacji umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu ratownictwa medycznego. Zdaniem łomżyńskiej placówki, fundusz nie miał do tego prawa, a nałożona kara była rażąco wygórowana. Pierwszy pozew został oddalony, ale pogotowie odwołało się od niekorzystnego orzeczenia.

Rok temu łomżyńskie pogotowie wystawiło NFZ fakturę za wykonane usługi medyczne. W wyniku kontroli funduszu okazało się m.in., że część wymienionych świadczeń nie została ujęta w dokumentacji. Za brak kilkunastu kart zleceń wyjazdów w związku z zawałem serca i udarem mózgu oraz kilkudziesięciu kart, potwierdzających udzielenie innych świadczeń, pogotowie zostało ukarane kwotą ponad 133 tys. zł.

Na jaw wyszło też 50 przypadków niezgodności dokumentacji medycznej z raportami, dotyczącymi danych osób, udzielających świadczeń opieki zdrowotnej. Z kolei karty zleceń wyjazdów prowadzone były według nieaktualnego wzoru. W sumie NFZ obciążył stację pogotowia kwotą ponad 217 tys. zł (obniżył ją z 450,5 tys. zł po zażaleniu).

Sąd I instancji oddalił pozew pogotowia. - Uznał, że kary umowne nie były wygórowane - przytacza uzasadnienie orzeczenia Janusz Sulima z Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Karą wręcz symboliczną były 4 tys. zł za transport dziecka karetką pogotowia ratunkowego z Wysokiego Mazowieckiego do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Transportem sanitarnym zajmuje się bowiem szpital lub pogotowie lotnicze.

NFZ wniósł o oddalenie powództwa. Stwierdził, że umowę z kwietnia 2009 r. zawarło pogotowie i wojewoda podlaski. Ten jednak stwierdził, że nie odpowiada za ratownictwo medyczne. Dodał, że umowa została zawarta przez dyrektora podlaskiego oddziału NFZ w imieniu wojewody podlaskiego, ale jej projekt nie był z nim konsultowany. Poparł przy tym stanowisko NFZ, co do nieprawidłowości w wykonaniu umowy przez pogotowie.

Sprawa jutro znajdzie się na wokandzie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna