Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec z synem mogą stracić dom. Przez matkę

Tomasz Kubaszewski [email protected]
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne sxc.hu
- Jak można być tak bezduszną osobą w stosunku do własnego dziecka? - dziwi się ojciec.

Komornik już zlecił wycenę domu. Wkrótce ma odbyć się licytacja. 18-letni chłopak i jego ojciec mogą stracić dach nad głową. Wszystko to na wniosek matki i byłej żony.

- Jak można być tak bezduszną osobą w stosunku do własnego dziecka? - dziwi się ojciec.
Podobnie jak temu, że wszystko dzieje się w majestacie prawa.

Alimentów nikt nie płacił

Ślub wzięli wiele lat temu. Mieszkali w Sejnach. Doczekali się dwojga dzieci - syna i córki. Ona wyjechała w końcu do pracy za granicę. Ojciec z dziećmi już się pakowali, by do niej dołączyć, gdy zadzwonił telefon. Mężczyzna usłyszał, że żona znalazła sobie innego towarzysza życia.

Rozwód orzeczono z winy kobiety. Dzieci zostały w Sejnach przy ojcu. Po paru latach matka wróciła. Zamieszkała w Ełku. Zaczęła bój o dzieci. - I choć dysponowałem bardzo pozytywnymi dla mnie opiniami ośrodka rodzinnego, sędzia postanowiła oddać dzieci matce - opowiada ojciec. - Jako argument podała to, że ona też jest matką i wie, co kobieta w takich sytuacjach czuje. Wtedy też orzeczono alimenty, które ojciec regularnie płacił.

Ale w 2008 r. matka uznała, że syna już dalej wychowywać nie będzie. Sądownie przekazała więc dziecko ojcu. Ten uznał, że skoro córka jest przy matce, syn przy nim, nikt nikomu alimentów już płacić nie będzie. Nie zadbał jednak o zapisanie tego w sądowych dokumentach.

Przez te wszystkie lata kobieta o pieniądze się nie upominała. Niedawno ojciec dowiedział się, że ma zablokowane konto. Powód? Żona, posługując się wyrokiem sprzed wielu lat, wystąpiła o zaległe alimenty na córkę. Chodzi o kilkanaście tysięcy złotych.

- Nie mam takiej kwoty - mówi ojciec dzieci. - To było dla mnie kompletne zaskoczenie. Była żona takich roszczeń nawet nieoficjalnie nie wysuwała.

Potem sprawy potoczyły się błyskawicznie. Komornik zlecił wycenę domu. Rzeczoznawca już był na miejscu. Chodzi o część nieruchomości, w której mężczyzna mieszka wraz z synem. Drugą zajmuje dziadek chłopaka. Wkrótce ma się odbyć licytacja.

Sejnianin złożył nawet wniosek do ełckiego sądu, by sprawę alimentów uporządkować. Postępowanie zostało wprawdzie dwa tygodnie temu wszczęte, ale sam wnioskodawca nie ma złudzeń co do swoich szans.

- Niestety, ale kilka lat temu powinien wystąpić z odpowiednim wnioskiem - tłumaczy Marcin Walczuk, rzecznik prasowy suwalskiego sądu. - Sędzia sam z siebie z taką inicjatywą wystąpić nie mógł.

Syn chce pozwać matkę

Jeśli więc matka sprawy nie wycofa, jej syn i były mąż znajdą się w bardzo trudnej sytuacji. Bo do straty części domu trzeba też doliczyć potężne zwykle koszty postępowania komorniczego.
A co na to kobieta? Próbowaliśmy się z nią skontaktować za pośrednictwem jej ełckiego adwokata. Jednak bez rezultatu.

Mecenas napisał natomiast, że jego klientka działa w majestacie prawa, a jej były mąż w sposób uporczywy uchyla się od płacenia.

18-letni syn postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zamierza pozwać do sądu matkę o zaległe alimenty.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna