Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaski NFZ. Obsada jest minimalna, a pacjenci są czasem odsyłani

(luk)
sxc.hu
Podlaski oddział NFZ podsumował kontrole w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej.

Ponad 66 tysięcy złotych kary muszą zapłacić gabinety prowadzące nocną i świąteczną opiekę zdrowotną w województwie podlaskim. To efekt kontroli, które przeprowadził NFZ w 10 spośród 18 ambulatoriów w regionie.

- Kontrole rozpoczęły się jeszcze w marcu, a dotyczyły gabinetów mieszczących się w Białymstoku, Wasilkowie, Grajewie, Zambrowie, Wysokiem Mazowieckiem, Kolnie, Łomży, Augustowie i Mońkach - wyjaśnia Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału NFZ. - Odbyły się w godzinach pracy danego podmiotu, czyli w dni robocze między 18 a 8 lub w weekendy.

Ustalenia kontrolne pozwalają stwierdzić, że we wszystkich podmiotach dyżurowała co najmniej minimalna obsada, stwierdzono też spełnienie warunków lokalowych dotyczących miejsca udzielania świadczeń oraz wyposażenia w sprzęt oraz aparaturę medyczną, a także dostęp do samochodu i prawidłowość prowadzenia rejestrów zgłoszeń na wizyty domowe i transport sanitarny.

- Zastrzeżenia kontrolerów wzbudziły natomiast brak dodatkowego zespołu lekarsko-pielęgniarskiego, który był zadeklarowany w ofercie, co było premiowane wyższą ocena w konkursie ofert - wylicza rzecznik. - Były też przypadki ograniczania dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej poprzez wprowadzenie przez świadczeniodawcę tzw. "rejonizacji", która skutkuje "odsyłaniem"
świadczeniobiorców zamieszkałych poza obszarem zabezpieczenia do innych świadczeniodawców.

Kontrolerzy znaleźli też niekompletne zestawy przeciwwstrząsowe, stwierdzili niezgodność osób faktycznie udzielających świadczeń z harmonogramami pracy stanowiącymi załącznik do umów, a w jednym przypadku stwierdzono brak spełnionego warunku, że co najmniej 50 proc. lekarzy realizujących świadczenia posiada specjalizację lub jest w trakcie specjalizacji w dziedzinie medycyna rodzinna, pediatria lub choroby wewnętrzne.

Kontrole nocnej i świątecznej opieki przez oddziały NFZ odbywały się w całym kraju, były efektem kilku zdarzeń z początku roku, m.in. śmierci 2,5-letniej dziewczynki, która nie otrzymała na czas pomocy lekarskiej. Dziecko trafiło do szpitala w stanie krytycznym; karetka pogotowia przyjechała dopiero za drugim razem. Wcześniej przyjazdu do dziecka odmówił lekarz nocnej i świątecznej pomocy.
Działanie nocnej opieki w Polsce sprawdzała też na wniosek premiera Najwyższa Izba Kontroli. Wyników jeszcze nie ma.

Adam Dębski, podlaski oddział NFZ:
Kary zostały nałożone na siedem spośród dziesięciu gabinetów prowadzących nocna i świąteczną opiekę zdrowotną, proporcjonalnie do skali uchybień i wielkości kontraktu. Najniższa wynosiła 3,5 tys., zaś najwyższa 17 tys. złotych. W sumie gabinety zapłacić muszą ponad 66 tys. zł kary. W przypadku czterech świadczeniodawców postępowania nie zostały jeszcze zakończone (przysługują środki odwoławcze), pozostali wpłacili należną kwotę do NFZ..

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna