Szpital MSW rozbudowuje pracownię endoskopową i kupuje nowy sprzęt artroskopowy. To pozwoli na wykonywanie więcej badań i zabiegów.
Sytuacja finansowa szpitala jest na tyle dobra, że możemy inwestować - mówi Marek Chojnowski, dyrektor szpitala MSW w Białymstoku. - Tego oczekują od nas pacjenci. A szpital musi na siebie zarabiać.
Jeszcze w tym roku placówka zamierza poczynić kilka istotnych inwestycji, które poprawią jakość obsługi pacjentów i zmniejszą kolejki.
Więcej sprzętu i badań
- W sumie za ok. milion zł przebudowujemy i rozbudowujemy pracownię endoskopową - mówi dyrektor. - Obok dotychczasowej tworzymy nową pracownię i uzbrajamy ją w sprzęt. Kupujemy videogastroskopy, videokolonoskopy, nowoczesną myjnię. Dzięki temu zdecydowanie zwiększymy ilość wykonywanych świadczeń z zakresu szybkiej i precyzyjnej diagnostyki układu pokarmowego.
Szpital zatrudnia trzech specjalistów gastrologów, przeszkolonych i wyspecjalizowanych w badaniach, dlatego może rozszerzać diagnostykę.
- Jest na nią bardzo duże zapotrzebowanie. Dzięki tej inwestycji będziemy mogli wykonywać o ok. jedną trzecią więcej badań - dodaje dyrektor. - Liczymy na to, że NFZ za nie zapłaci, diagnostyka ambulatoryjna odciąża potrzeby leczenia szpitalnego i operacyjnego.
Tę szpitalną inwestycję dofinansowują ministerstwo i prezydent Białegostoku.
Za ok. 150 tys. szpital chce kupić zaś sprzęt do artroskopii.
- Robimy już te zabiegi, ale chcemy robić ich więcej i wejść na wyższy poziom, jeśli chodzi o artroskpię barku i biodra - mówi Marek Chojnowski. - Kupujemy specjalne zestawy sprzętu i przystawki do stołu operacyjnego, a w przyszłości stół operacyjny.
Dzięki tej inwestycji wzrośnie ilość wykonywanych zabiegów. A przez to zmniejszą się kolejki.
- Teraz na zabieg czeka się od pół roku do roku - mówi dyrektor. - Mamy nadzieję, że ta kolejka się zmniejszy, limitem będą tu tylko środki, jakie NFZ nam zaoferuje. Artroskopia dla chorych to błogosławieństwo - to zabiegi które odsuwają w czasie poważniejsze operacje, jak wstawienie protezy. Pacjenci którzy mają wykonaną artoskopię, często nie muszą mieć usuniętego chorego stawu i nie potrzebują wszczepienia sztucznego. Co najważniejsze, mogą po zabiegu wrócić do pracy.
Inwestycji nie brakuje
To nie jedyne tegoroczne inwestycje szpitala. W planach jest np. wymiana dwóch lamp operacyjnych na bloku.
- Wymieniamy też całą sterylizację na nowe sterylizatory parowe, z własnym źródłem zasilania - wylicza dyrektor. - Chcemy zrezygnować z kotłowni. Stare sterylizatory mają powyżej 10 lat, nie ma już do nich części zamiennych, serwisów. Za ok. 780 tys. kupimy dwa nowe sterylizatory, zgodnie z planem zakup zwróci się nam po 2 latach, a potem będziemy już na tym zarabiać.
Szpital kosztem 1,4 mln przebudowuje także aptekę szpitalną, aby dostosować się do wymogów ministerialnych.
- W tej inwestycji w jednej trzeciej wspiera nas ministerstwo, wykładamy dwie trzecie własnych środków, dlatego to spora inwestycja.
Szpital jest jednak w niezłej sytuacji finansowej. Ubiegły rok zakończył 300 tys. zł na plusie.
- Nie mamy żadnych zobowiązań, jest bardzo dobra płynność finansowa - mówi dyrektor. - Ten wynik byłby wyższy, ale inwestujemy. Poza tym wzrosły płace pielęgniarek - średnio o 16 proc. Stać nas było na to i na te inwestycje, dzięki temu, że ciężko pracujemy i bardzo oszczędzamy, aby to było możliwe.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?