Pełno go na owocach, warzywach, kwiatach, samochodach i maszynach - wyliczają. - Nie można otworzyć okna, ani wywiesić prania na podwórze.
Wczoraj, dopiero po interwencji suwalskiej policji kierownik budowy zlecił polanie wodą żwirowego traktu, po którym jeżdżą ciężarówki. Dwie godziny później sytuacja wróciła do "normy". To znaczy, znowu się kurzyło.
Przez Poddubówek prowadzi augustowska obwodnica. Droga budowana jest kilkaset metrów od niektórych gospodarstw. Ich właściciele są u kresu wytrzymałości.
- Ciężarówki jeżdżą non stop, przez całą dobę - mówi Leszek Myszkowski, właściciel posesji znajdującej się w sąsiedztwie prowadzonej inwestycji - Nocą hałas jest okropny, trudno oko zmrużyć. A w ciągu dnia dobijają spaliny i kurz. Nawet okna nie można otworzyć. Nie mówiąc już o tym, co dzieje się na podwórku.
Samochody i maszyny rolnicze pokryte są grubą warstwą kurzu. Codzienne mycie i czyszczenie nie przynosi żadnego efektu. Mało tego, ludzie już zaczynają liczyć straty, jakie przyniesie im budowa. Np. Myszkowski prowadzi gospodarstwo ekologiczne, posiada unijny certyfikat. Na części działki uprawia aronię. Co zrobi z nią w tym roku, nie ma pojęcia. Owoce są bowiem aż szare od kurzu.
- Nie wiem, czy można je będzie umyć - dodaje rolnik. - Tym bardziej, że to nie tylko piasek, ale też spaliny. Nie sądzę, aby spełniały unijne normy i nadawały się do spożycia.
Podobnie jest z innymi owocami, czy warzywami. Rolnicy nie wykluczają, że będą dochodzić od inwestora rekompensaty. Do tematu wrócimy jutro.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
