SOK i OiFP będą współpracowały

Nie będą podbierać sobie widzów, białostoccy artyści zagoszczą w Suwałkach na dobre, a obie instytucje zaangażują się w ściąganie do regionu przedstawień z najwyższej półki i we wspólną promocję - takie są założenia porozumienia przygotowanego przez Operę i Filharmonię Podlaską w Białymstoku oraz Suwalski Ośrodek Kultury.

- To ewenement w skali kraju - mówił wczoraj Marek Gałązka, zastępca dyrektora SOK. - Bo zwykle placówki kultury ze sobą ostro rywalizują.

Dorota Sawicka z OiFP dodała, że obie instytucje nie powinny postrzegać siebie jako konkurencji.
- Nie chcemy odbierać sobie widzów - mówiła.

Suwalczanie stanowią sporą część publiczności białostockiej placówki. Na spektakle przyjeżdżają zarówno pojedyncze osoby, jak i zorganizowane grupy. To może się skończyć, gdy SOK zrealizuje coraz ambitniejszy program swojej działalności.

Obie placówki mają uzgadniać terminy dużych wydarzeń artystycznych, aby się one nie pokrywały. Jednocześnie chcą wspólnie sprowadzać do regionu artystów z innych ośrodków. Pierwsze takie przedsięwzięcie to musical "Hair" w wykonaniu wrocławskiego Capitolu. Spektakl ma zostać pokazany i w Białym-stoku, i w Suwałkach.

OiFP będzie też prezentować suwalskiej publiczności te swoje spektakle, które da się przenieść na mniejszą niż białostocka scenę SOK-u. Na początek, 7 września, będzie można obejrzeć zabawną operę kameralną "Pimpinone". Później przyjedzie czas na "Jasia i Małgosię" oraz "Korczaka".