Zwolnienia nauczycieli: Wszystko przez niż demograficzny

Szkoły

Szkoły

Na Warmii i Mazurach rady gmin podjęły uchwały intencyjne dotyczące zamknięcia od września 12 szkół. Chodzi głównie o małe, wiejskie placówki. Nie można jednak przesądzać, ilu nauczycieli straci pracę. Część z nich znajdzie pracę w innych placówkach lub pójdzie na emeryturę.

Praca w szkole to ciągła nerwówka. Co roku boję się, że nie dostanę umowy. Pracuję jako nauczyciel już kilka lat i ciągle mam umowę na czas określony, od września do czerwca, a w wakacje nie mam pensji. Dopiero na początku roku szkolnego dowiaduję się, czy mam dokąd wracać czy nie - mówi jedna z nauczycielek z Ełku.

W takiej sytuacji jest wielu nauczycieli, a część z nich od września nie zstanie już przy tablicy. W szkołach znajdujących się w Ełku i okolicach pracę może stracić nawet 20 nauczycieli. W całym województwie problem ten dotyczy około 300 pedagogów.

Ich wrogiem jest niż

Największe zwolnienia obejmą nauczycieli w szkołach ponadgimnazjalnych. Jak się okazuje, największym wrogiem pedagogów jest niż demograficzny oraz zmiany programowe. W ełckich placówkach prowadzonych przez powiat uczyć się będzie ok. 1000 uczniów. Jeszcze klika lat wstecz w ławkach zasiadało nawet 1700.

- W naszych szkołach pracę straci około 10 nauczycieli, między innymi z Centrum Kształcenia Praktycznego i Ustawicznego. Część z nich ratujemy i zmniejszamy im etaty. Dokładane dane poznamy we wrześniu, bo wtedy część nauczycieli wybiera się na urlopy zdrowotne, a inni mogą ich zastąpić - mówi Krzysztof Piłat, ełcki starosta.

W najgorszej sytuacji są nauczyciele uczący przedmiotów zawodowych. Na zatrudnienie w innej szkole raczej nie będą mogli liczyć.

W pośredniaku nie brakuje również bezrobotnych z wykształceniem filologicznym oraz nauczycieli matematyki.

Coraz mniej oddziałów

W ełckich szkołach podstawowych i gimnazjach zatrudnionych jest około 600 nauczycieli. W tym roku pracę straci tylko dwoje z nich.

- Na szczęście żaden z tych nauczycieli nie pozostanie bez wyjścia. Jeden z nich znalazł już zatrudnienie w gminnej placówce, a drugi poszedł na emeryturę - mówi Stanisław Zalewski, naczelnik wydziału edukacji w ełckim ratuszu.

Również w miejskich szkołach widać niż demograficzny. W tym roku do przedszkoli, zerówek, szkół podstawowych, gimnazjów oraz liceum pójdzie 7522 uczniów.

Liczba oddziałów pierwszych klas szkół podstawowych zmaleje o 2 w porównaniu z rokiem poprzednim. W ławkach zasiądzie jedynie 40 sześciolatków. Z kolei w miejskich gimnazjach będą o 3 klasy mniej niż przed rokiem.

- W Ełku nie jest najgorzej ze zwolnieniami nauczycieli. Miasto naprawdę wspiera swoich pedagogów. Ci, którzy dostali wypowiedzenie mogli liczyć na pomoc urzędników - mówi Alicja Hawrus, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Ełku. I dodaje, że te kilka lat to ciężki okres dla pedagogów. Oprócz zwolnień nauczyciele obawiają się także zmian w Karcie Nauczyciela, które będą dla nich niekorzystne.

Tylko dyrektor ma etat

Najwięcej pedagogów otrzymało wypowiedzenia w gminie Stare Juchy, w której zlikwidowano placówkę w Skomacku Wielkim. Przypomnijmy, że w roku szkolnym uczyło się w niej tylko 8 dzieci - pięcioro w zerówce, jedno w klasie pierwszej i dwoje w drugiej. Natomiast zatrudnionych było aż 9 nauczycieli. Ci, którzy nie mieli zajęć z uczniami, wykonywali prace porządkowe i organizacyjne na rzecz szkoły.

- Jak na razie pracę znalazł jedynie dyrektor placówki, reszta nauczycieli nie ma posady. Pracownicy administracji z tej szkoły zostali zatrudnieni w placówce w Starych Juchach - mówi Jarosław Franczuk, sekretarz gminy Stare Juchy.