Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gm. Rutka-Tartak. Przewodniczący rady gminy został oskarżony o jazdę po pijanemu.

(wys)
W chwili zatrzymania miał 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Kto ma rację, wkrótce ustali suwalski sąd.

Wypił i doił krowy

Do zdarzenia doszło w ostatnich dniach lipca w Smolnikach, wsi należącej do gminy Rutka-Tartak. Odbywał się tam rodzinny festyn. Wójt był na wyjeździe, więc samorząd reprezentował jego przewodniczący Andrzej A. Wieczorem wrócił do domu i poszedł do obory doić krowy.

- Wcześniej wypiłem kielicha - mówił nam tuż po zatrzymaniu (wczoraj nie odbierał telefonu).
Tymczasem suwalska policja otrzymała informację, że w Smolnikach doszło do kolizji. Auto przewodniczącego, podczas wymijania, miało uszkodzić lusterko innego pojazdu. A ponieważ sprawca nie zatrzymał się po zdarzeniu, to poszkodowany pojechał za nim. Dotarł w pobliże posesji Andrzeja A. i tam czekał na policjantów. Gdy ci nadjechali, wskazał przewodniczącego, jako winnego uszkodzenia pojazdu.

Policjanci zbadali trzeźwość samorządowca.

- Badanie wykazało, że był pod wpływem alkoholu - informowała Edyta Kimera, oficer prasowy suwalskiej komendy.

Komuś się naraził?

Andrzej A. mówił, że to nagonka i próba odegrania się ze strony nieprzychylnej mu osoby.
- Nigdy pod wpływem alkoholu nie siadam za kierownicę - przekonywał. - Podczas festynu w Smolnikach też nic nie piłem.

Natomiast po przyjeździe do domu mam prawo robić to, co chcę.
I dodał, że sięgnął po alkohol, ponieważ źle się czuł. Przypuszczał, że ma jakąś niestrawność.
Kilka dni temu akt oskarżenia Andrzeja A. trafił do suwalskiego sądu. Przewodniczącemu grozi do 2 lat więzienia. A jeśli zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, to straci mandat. Nawet jeżeli nie zrzeknie się go, to obowiązek wygaszenia ma rada gminy.

Andrzej A. jest właścicielem dużego, 25-hektarowego gospodarstwa i zasiada w samorządzie od kilkunastu lat. - Starałem się pracować najlepiej, jak to możliwe - mówił nam. - Ale pewnie niektórym osobom naraziłem się i stąd to całe zamieszanie.

Przewodniczący ma nadzieję, że swoje racje udowodni przed sądem. Terminu wokandy jeszcze nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna