Nie możecie na terenie prywatnym znęcać się nad zwierzętami. To nie jest dobra tradycja - mówiła Ewa Gebert z OTOZ Animals w Bohonikach, gdzie ma dojść do uboju rytualnego w ramach obchodów islamskiego Kurban Bajram, czyli Święta Ofiarowania.
Między obrońcami praw zwierząt a muzułmanami doszło do przepychanek słownych. - A lepsze jest w rzeźni walenie młotem w łeb? - odpowiadali zbulwersowani muzułmanie, robiąc aluzję do humanitarnego uboju, poprzedzonego ogłuszeniem zwierzęcia.
- Celebracja świąt przebiegnie zgodnie z tradycją. Mam nadzieję, że święto, które jest tutaj na Podlasiu od 300 lat, będzie nadal praktykowane. Ubój i złożenie ofiary to jest dziedzictwo kulturowe Tatarów polskich - zapowiadał mufti Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.
- Przyjechaliśmy tutaj po to, żeby zapobiec popełnieniu przestępstwa, czyli dokonania uboju rytualnego. Postaramy się nie złamać prawa, ale będziemy starali się interweniować w momencie, gdy muzułmanie będą chcieli popełnić to przestępstwo - powiedział Paweł Gebert z fundacji OTOZ Animals.
Sejm odrzucił w lipcu projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który dopuszczał wykonywanie uboju rytualnego. Podlascy muzułmanie zapowiadają jednak, że będą dokonywać uboju rytualnego zgodnie z tradycją.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?