Śmieszne powiedzenia nauczycieli. Co zrobił ślepy widząc Jezusa?

Pan od fizyki przekonuje, że "ciało puszczone raz, puszcza się cały czas", a matematyczka widząc błędną odpowiedź ma w zwyczaju komentować: "Tak, tak krowa to piękny ptak".

- Czy to źle, że nauczyciele mają swoje powiedzonka? - zastanawia się głośno Marek Zborowski-Weychman, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Suwałkach. - Uważam, że wręcz przeciwnie. Powinni je mieć, ponieważ stają się charakterystyczni. A to z kolei powoduje, że na dłużej pozostają w pamięci uczniów. Sam niejednokrotnie, choć kończyłem szkołę wiele lat temu, wspominam swoich nauczycieli.
Zborowski-Weychman uczy muzyki i przyznaje, że zdarza mu się do swoich wychowanków mówić: "Śpiewać każdy może, tylko nie każdy może tego słuchać".

Będziecie skakali wzwyż i w górę

Uczniowie przysłuchują się nauczycielom, a później dzielą się zasłyszanymi perełkami na specjalnych profilach na Facebooku. Znajdują się tam setki wpisów, najwięcej z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Z sieci dowiadujemy się m.in., że nauczycielka z augustowskiego liceum lubi powtarzać: "Ja udaję, że nic nie widzę, a wy udajecie, że coś umiecie". Jej koleżanka często dopytuje uczniów: "Nie wiesz, nie pamiętasz, czy zapomniałeś", a pan z gimnazjum, który przedłuża zajęcia zniecierpliwioną młodzież przestrzega: "Szybciej skały będą latać, niż wy wyjdziecie z tej klasy".

Bodajże najbardziej aktywni w sieci są uczniowie suwalskich szkół. Z przywołanych przez nich cytatów dowiadujemy się, że matematyk z liceum powtarza: "Skąd wiemy, że minus dwa jest mniejsze od zera? Zapiszcie: z drugiej klasy szkoły podstawowej". Ksiądz na lekcji religii dociekał: "Co zrobił ślepy widząc Jezusa?", polonistka groziła: "Zabiję na śmierć", a pani z gimnazjum straciła cierpliwość i zawołała: "A weź mnie już nie molestuj tą kartką z oceną".

Przeczytaliśmy też, że suwalski "wuefista" prosił uczniów, by "skakali wzwyż i w górę", a pan od biologii, także z suwalskiego liceum ocenił, że na jego lekcji młodzież siedzi, jak "kaczki w kurniku".
Wśród cytatów suwalskich nauczycieli są też takie: "Coś ty chyba brałeś, daj adres tego dilera, bo Cię za długo trzyma". "Pamiętajcie, kiedy rozmawiamy, nie mówimy". "Ja wam nie zabraniam mieć swojego zdania, ale musi być podobne do mojego, albo takie samo".

- Podśmiewamy się z nauczycieli, którzy mają jakieś powiedzonka, czy używają przysłów - nie ukrywa Magda, uczennica suwalskiego gimnazjum. - Trzeba jednak przyznać, że są oni o wiele fajniejsi od tych, którzy prowadzą zajęcia schematycznie.

Ważne, by nie obrażać

Kazimierz Kożuchowski, burmistrz Augustowa przypomina, że nauczyciele, to też ludzie. - Każdemu zdarzają się przejęzyczenia, czy pomyłki - mówi włodarz. - Większość z nas ma też swoje ulubione powiedzonka. W mojej ocenie, ważne, by nauczyciele myśleli kategoriami swoich wychowanków i potrafili nawiązać z nimi kontakt. I ważne, by powiedzenia nie obrażały uczniów.

W podobnym tonie wypowiada się Andrzej Raczyło, dyrektor suwalskiej delegatury Kuratorium Oświaty.
- Dziś powiedzonka nauczycieli mogą wzbudzać uśmiech, a za kilka lat - miłe wspomnienia - uważa rozmówca. - Uważam, że w wielu przypadkach wzmacniają więź pomiędzy nauczycielem, a jego wychowankiem.