Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Zagospodarowania Odpadów Euro-Sokółka. Sprawa sprzedaży akcji

(azda)
We wtorek w tej sprawie odbyła się pierwsza rozprawa.
We wtorek w tej sprawie odbyła się pierwsza rozprawa. Archiwum
Sąd Okręgowy w Białymstoku zajął się sprawą sprzedaży udziałów w spółce Nowa Ekologia. Należały one do spółki Euro-Sokółka, w której 25 proc. udziałów posiada gmina Sokółka. Sprzedaż odbyła się bez zgody władz gminy, ale te nie protestują przeciw transakcji.

Co prawda na początku 2012 r. Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki zaskarżył do sądu decyzję o sprzedaży tych udziałów spółce Czyścioch Bis, ale już na pierwszej rozprawie swój pozew wycofał.

Pod koniec ubiegłego roku podobny pozew złożył więc Przemysław Danielewicz, obecny prezes spółki Nowa Ekologia.

- Do tej sprzedaży nie powinno dojść - uważa Danielewicz.

Zwraca uwagę, że decyzję o sprzedaży podjęto na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników, w którym nie wzięli udziału ani burmistrz Sokółki, ani ówczesny prezes Euro-Sokółki.

- Na tym spotkaniu Nową Ekologię reprezentował Zbigniew Krawczyk, który podał się za członka zarządu, choć formalnie nie mógł reprezentować władz spółki - twierdzi prezes Danielewicz.

Sprzedaż udziałów w Nowej Ekologii poruszono po raz pierwszy na zgromadzeniu wspólników 10 listopada 2011 r. Jednak wówczas władze gminy miały wątpliwości co do tej transakcji, więc podjęcie ostatecznej decyzji przełożono na 21 listopada. To właśnie druga część zgromadzenia budzi największe kontrowersje, bo ani burmistrz, ani jego zastępca, ani nawet prezes Euro-Sokółki na nim nie byli.

We wtorek w tej sprawie odbyła się pierwsza rozprawa. Zeznawali na niej Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki, pracownice gminy i spółki Euro-Sokółka oraz ówczesny prezes tej spółki - Krzysztof Iwanicki.

- Burmistrz wybierał się na to spotkanie razem ze swym zastępcą- zeznawała sekretarka burmistrza. - Wcześniej miałam zadzwonić i uprzedzić, że się trochę spóźnią.

Spóźnił się także Iwanicki, który - jak zeznał - spotkał burmistrza i jego zastępcę w sali konferencyjnej, gdzie miało odbyć się zgromadzenie. Reszty wspólników jednak nie zastali. Razem poczekali trochę i wyszli, uznając, że zgromadzenie się nie odbyło.

Późnej otrzymali jednak protokół, który stwierdzał, że zgromadzenie nie tylko odbyło się, ale też zapadła na nim decyzja o sprzedaży udziałów. Iwanicki nie potrafił powiedzieć, dlaczego nie zaskarżył tej decyzji. A zastępca burmistrza, pytany dlaczego jego przełożony wycofał pozew, stwierdził, że o sprawie niewiele wie, bo się nią nie zajmował, a szczegółów nie pamięta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna