Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły nauki jazdy coraz lepiej przygotowują do egzaminów

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Najlepsze białostockie szkoły jazdy pod względem zdawalności egzaminu teoretycznego.
Najlepsze białostockie szkoły jazdy pod względem zdawalności egzaminu teoretycznego. Opr. graf. R. Mogilewski
Aby zdobyć prawo jazdy trzeba przede wszystkim myśleć za kierownicą - mówi Cezary Suchowierski ze szkoły nauki jazdy w Białymstoku. - Jeśli kursant robi błąd, to proszę go, by zatrzymał auto.
Najlepsze białostockie szkoły jazdy pod względem zdawalności egzaminu praktycznego
Najlepsze białostockie szkoły jazdy pod względem zdawalności egzaminu praktycznego Opr. graf. R. Mogilewski

Najlepsze białostockie szkoły jazdy pod względem zdawalności egzaminu praktycznego
(fot. Opr. graf. R. Mogilewski)

Aby zdobyć prawo jazdy trzeba przede wszystkim myśleć za kierownicą - mówi Cezary Suchowierski ze szkoły nauki jazdy Rock@Roll w Białymstoku. - Jeśli kursant robi błąd, to proszę go, by zatrzymał auto i tłumaczę, co zrobił źle i jak tego uniknąć w przyszłości. Ale na egzaminie, tak samo jak podczas jazdy, jest on zdany na siebie.

Szkoła pana Cezarego jest jedną z najlepszych w Białymstoku pod względem przygotowania do egzaminu praktycznego na prawo jazdy kat. B. Lepsza od niej jest jedynie szkoła działająca przy Komunalnym Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej, ta jednak w ciągu ubiegłego roku przygotowała niespełna 60 egzaminów. Tymczasem popularne szkoły mają setki kursantów.

- Z naszych statystyk wynika, iż na egzaminach najlepiej sobie radzą właśnie kursanci popularnych szkół jazdy - mówi Andrzej Daniszewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku. - Szkolą one dużo osób i robią to dobrze, zarówno pod kątem egzaminu praktycznego, jak i teoretycznego.

W dziesiątce najlepszych białostockich szkół nauki jazdy przygotowujących do egzaminu praktycznego i dziesiątce najlepiej przygotowujących do "teorii" powtarzają się cztery: Mustang, Alfa, Perfekt oraz Zespół Szkół Mechanicznych. W obu rankingach mają one dużo lepsze wyniki niż przeciętna.

Od lat egzamin praktyczny na prawo jazdy na kategorię B w białostockim WORD-zie zdaje zaledwie co trzecia osoba.

Od ubiegłego roku starającym się o prawo jazdy sporo nerwów przysparza także egzamin teoretyczny. A to dlatego, że 19 stycznia zaczęły obowiązywać nowe zasady jego zdawania. Główne utrudnienie stanowi ograniczenie czasu odpowiedzi na poszczególne pytania. W bazie pytań pojawiło się zaś ich na tyle dużo, iż nie sposób nauczyć się wszystkich na pamięć. A wcześniej to był główny sposób przygotowywania się do testów. Zaraz po wprowadzeniu zmian zdawalność egzaminu teoretycznego znacznie spadła. Gdy wcześniej "teorię" zaliczała większość (około 75 proc.), to w styczniu zadowolony z egzaminu teoretycznego wychodził zaledwie co piąty zdający.

- Dlatego podczas nauki ważne jest nie tylko dobre przygotowanie praktyczne kursanta, ale także przekazanie mu niezbędnej wiedzy - mówi Daniszewski. - Chcę zauważyć, że ostatnio zdawalność egzaminów teoretycznych zaczęła wzrastać i w grudniu wynosiła ok. 47 proc. Świadczy to o tym, że szkoły nauki jazdy zaczęły lepiej przygotowywać kursantów do zdawania testów.

Ale nawet dyrektor WORD-u przyznał, że przy zdawaniu "teorii" często po prostu trzeba mieć szczęście. Pomimo zapewnień, także we wprowadzonej rok temu bazie, znalazły się takie pytania, które niewiele mają wspólnego z wiedzą, jaką powinien posiadać kierowca samochodu.

- Musiałam odpowiedzieć, jakie urazy będzie miała ofiara wypadku motocyklowego - opowiada pani Urszula, która niedawno zdawała egzamin. - Miałam wybrać między urazem kręgosłupa, wstrząśnieniem mózgu i chyba złamaniem kończyn. Do dziś nie wiem, która z odpowiedzi jest prawidłowa, a właściwie lepsza od innych.

Dyrektor WORD informuje, iż w tym tygodniu wprowadzono jeszcze nowszą bazę pytań i mają być one bardziej konkretne.

- Zaczęliśmy też wdrażać nowy system, który pozwala na elektroniczne przekazywanie i uzupełnianie profilu kandydata na kierowcę - dodaje Daniszewski.

Oznacza to, że kandydaci nie będą już musieli nosić dokumentów najpierw do starostwa lub urzędu miasta, a później do szkoły nauki jazdy i WORD-u. Teraz wszystkie te instytucje informacje między sobą będą wymieniać drogą elektroniczną. Udogodnienie to miało być wprowadzone w całym kraju już na początku ubiegłego roku, ale okazało się, że do części WORD-ów trafiło oprogramowanie, które nie potrafi obsłużyć PKK wytworzonego przez urzędy. WORD-y zmuszone były do zakupu nowego oprogramowania, ale administracyjne procedury z tym związane trwały rok.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna