E-recepty i e-skierowania. Lekarze chętniej wypisują papierowe recepty

e-zdrowie

e-zdrowie

Jak wynika z badania pilotażowego w naszym regionie, tylko 15 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w województwie podlaskim prowadzi pełną elektroniczną dokumentację medyczną wewnętrzną, 6 proc. korzysta z e-skierowań na badania laboratoryjne, a 3 proc. otrzymuje informacje na temat realizacji recept online.

Wszystkie placówki, które korzystają z systemu, musiały wyłożyć na to własne środki. Jak dotąd strona rządowa nie przewiduje żadnego wsparcia, by zinformatyzować POZ.

Takie są wyniki pilotażowego badania przeprowadzone przez Zakład Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Sprawdzono 104 przychodnie, dotąd tylko 15 z nich pozbyło się wszelkiej papierowej dokumentacji. - To niewielki odsetek, zważywszy, że zgodnie z ustawą wszyscy świadczeniodawcy powinni prowadzić od 1 sierpnia 2014 roku pełną elektroniczną dokumentację medyczną - mówi dr Bartosz Pędziński z Zakładu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Barierą są finanse

To oznacza, że z gabinetów lekarzy powinny do tego czasu zniknąć papierowe dokumenty, a wszystkie wyniki badań pacjenta, skierowania i recepty mają być prowadzone tylko w formie elektronicznej. - Ale patrząc na pilotażowe wyniki naszych badań, dotrzymanie tego terminu jest zagrożone - mówi Bartosz Pędziński. - Główną barierą są finanse. Żaden spośród 104 badanych świadczeniodawców nie otrzymał dofinansowania na informatyzację ze środków Unii Europejskiej.

Jeśli przychodnia nie dostaje dofinansowania, to musi pokryć koszty wdrożenia systemu z własnych środków. A to dla wielu jest duży problem. Poza finansami, ankietowani świadczeniodawcy na Podlasiu za największe bariery we wdrożeniu e-zdrowia uznali obawę przed nieprawidłowym działaniem systemu oraz niedostateczne umiejętności posługiwania się narzędziami informatycznymi.

Będzie nowy termin?

Jak woj. podlaskie wypada na tle innych regionów w kraju okaże się po zakończeniu całego badania. Zaczęło się już ankietowanie lekarzy w innych regionach. W sumie zakład chce dotrzeć do 6 tysięcy świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej w całym kraju.

- Chcemy poznać sytuację z e-zdrowiem w poszczególnych regionach w Polsce, porównać ją do innych krajów, poznać bariery i zagrożenia procesu informatyzacji - mówi Bartosz Pędziński. - Pierwsze wyniki naszych badań będą w kwietniu.

Najprawdopodobniej jednak nie będą optymistyczne. Dlatego coraz częściej mówi się o konieczności przedłużenia terminu wprowadzenia pełnej dokumentacji elektronicznej o trzy lata. Wcześniej mogłyby wchodzić pojedyncze elementy systemu jak e-recepta, czy e-zlecenie.