Tragiczne ostatki. Siedem wypadków na drogach Warmii i Mazur

Niestety mimo apeli cały czas są kierowcy, którzy wsiadają za kierownicę po alkoholu. Tylko w ten weekend prawo jazdy przez procenty straciło prawie 40 osób.

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę około godziny 13.40 na obwodnicy Gołdapi.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący ciągnikiem rolniczym jadąc od strony zajazdu Piękna Góra w kierunku centrum miasta nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącej scanii. Kierowcy i pasażerowi ciężarówki nic się nie stało. Niestety pomimo reanimacji 33-letni kierowca ciągnika zmarł - informuje Anna Fic, rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji.

Ruch w tym miejscu odbywał się wahadłowo. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej razem z technikiem kryminalistyki i prokuratorem zabezpieczyli ślady niezbędne do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia.

Ostatni weekend karnawału dla wielu był też ostatnim dniem z prawem jazdy. Policjanci na Warmii i Mazurach zatrzymali prawie 40 pijanych kierowców.

Do aresztu trafił 29-letni mieszkaniec powiatu gołdapskiego, który nie zatrzymał się do kontroli. Piotr W. uciekając przed policjantami wjechał na prywatną posesję, bo uważał, że tam będzie bezkarny. Gołym okiem było widać, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, jednak ostatecznie wyjaśni to badanie krwi. Jak się okazało, nie była to pierwsza jazda 29-latka "po kieliszku".

W miejscowości Wały w powiecie szczycieńskim policjanci zatrzymali 39-letniego Waldemara Ż. Miał prawie dwa i pół promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w celi. Waldemar Ż. miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do października 2017 roku. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Natomiast w powiecie węgorzewskim policjanci przeprowadzili akcję "Alkohol i Narkotyki". Funkcjonariusze skontrolowali ponad 200 kierujących. Wszyscy byli trzeźwi.