Dzwoniliśmy do ministerstwa, i do urzędu wojewódzkiego, ale nie dowiedzieliśmy się niczego nowego - mówi Bożena Jelska-Jaroś, producentka trzody chlewnej z Franckowej Budy.
Dodaje ona, że sytuacja producentów trzody chlewnej ze strefy buforowej się nie zmieniła. Nadal nie mają oni gdzie sprzedać tuczników, bo nikt nie chce ich kupić.
Grzegorz Leszczyński, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej ma nadzieję, że odpowiednie decyzje zostaną podjęte dzisiaj, podczas posiedzenia rządu i wkrótce dowiemy się o konkretnych działaniach, zapowiedzianych zresztą przez ministra rolnictwa podczas spotkania z rolnikami w Sokółce, które odbyło się w minioną środę.
Nadal nikt nie kupuje świń
Jutro miną już dwa tygodnie, od kiedy obowiązuje rozporządzenie wojewody podlaskiego, które wyznacza strefę buforową. Od tego czasu podlascy rolnicy nie mogą sprzedać wyhodowanych świń. W minionym tygodniu obostrzenia, jakie dotykały rolników prowadzących gospodarstwa w tzw. strefie buforowej zostały poluzowane.
Gospodarze mogą już sprzedawać świnie do ubojni znajdujących się poza strefą buforową (po uzyskaniu zgody powiatowego lekarza weterynarii), ale w praktyce wiele to nie zmienia. Mięso świń pochodzących ze strefy buforowej musi zostać poddane obróbce termicznej, a wyroby z niego odpowiednio oznakowane. Poza tym mogą być one spożywane tylko na rynku krajowym. Dlatego też zakłady nie chcą kupować i przerabiać świń na takich warunkach. Problem mogłyby rozwiązać np. państwowe dopłaty.
W miniony piątek minister rolnictwa Stanisław Kalemba podczas konferencji prasowej w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym - Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach poinformował, że przygotowywane są rozwiązania, które pozwolą w ciągu 2-3 tygodni zdjąć część nadwyżki wieprzowiny, jakie występują w strefie buforowej. Podkreślił, że ministrowie gospodarki i finansów uzgodnili, ile funduszy ma zostać przekazanych na ten cel i zostały one już zarezerwowane.
Zabierzcie do rzeźni, albo do schroniska
Rolnicy podkreślają, że w chlewniach zaczyna brakować miejsca. Są już przekroczone normy wynikające z dobrostanu. Niedługo zwierzęta mogą zacząć padać w wyniku nadmiernego zagęszczenia.
- Zabierzcie nasze świnie do rzeźni, albo do schroniska - apelowała do ministra rolnictwa podczas spotkania w Sokółce Bożena Jelska-Jaroś.
Według szacunków Podlaskiej Izby Rolniczej tylko na dzień 24 lutego 150 hodowców miało przygotowanych do odbioru około 40 tys. tuczników. Samorząd rolniczy sugeruje, że powinien zostać uruchomiony rządowy program uzupełnienia tzw. rezerw krajowych. Chce też, by zostały wprowadzone dopłaty interwencyjne do sprzedawanych przez rolników tuczników - takie, by wyrównać cenę aktualnie proponowaną przez podmioty skupowe do średniej ceny z II półrocza 2013 roku.
Tańsze prawie o połowę
Po wykryciu wirusa afrykańskiego pomoru świń cena żywca wieprzowego spadła nawet do 3,20 - 3,30 zł/kg. A jeszcze nie tak dawno rolnicy mogli liczyć nawet na 6 zł/kg.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?