Niech takie tragedie nie mają już miejsca na naszych drogach. Uważajmy na jednoślady!

14-letni kierowca skutera, uczeń pobliskiego gimnazjum, zginął tu w wyniku niepozornego zderzenia z osobowym golfem, który - według ustaleń policji - zajechał mu drogę. Tajemniczą śmierć (nastolatek bez widocznych obrażeń zmarł w szpitalu, mimo reanimacji) wyjaśnia teraz łomżyńska prokuratura.
Zdarzenie to powinno uświadomić uczestnikom ruchu drogowego, jak kruche jest ludzkie życie i jak bardzo narażeni na wypadki są użytkownicy jednośladów.

Sezon dopiero się zaczyna

W ub. roku na dogach Łomży i pow. łomżyńskiego doszło do 59 zdarzeń drogowych (w tym 15 wypadków) z udziałem kierowców jednośladów. W ich wyniku zginęło trzech motocyklistów, rannych zaś zostało trzech rowerzystów, siedmiu motorowerzystów i czterech motocyklistów. Na drogach całego województwa policja odnotowała 50 wypadków z udziałem motocyklistów, w których rannych zostało 40 osób, a 10 zginęło, 41 wypadków z udziałem motorowerzystów (rannych 40 osób, 1 zginęła) oraz 107 wypadków z udziałem rowerzystów (99 rannych i osiem ofiar śmiertelnych).

Obecnie pogoda znów sprzyja przesiadce na dwa kółka. Mimo że tegoroczny sezon motocyklowy dopiero się zaczął, posypały się już pierwsze mandaty za niebezpieczną jazdę. - Policjanci rozpoczęli kontrole jednośladów. Jedna osoba, która przekroczyła prędkość na skuterze była nieletnia. Okazało się, że pojazd był przerobiony, by móc osiągać większą prędkość - opowiada nadkom. Piotr Pietrzak, naczelnik łomżyńskiej drogówki. - Kierującemu został zatrzymany dowód rejestracyjny, sprawa trafiła do sądu dla nieletnich. Zazwyczaj kończy się to upomnieniem.

Policja planuje obecnie akcję prewencyjną - wyświetlanie na banerach reklamowych krótkich spotów skierowanych do motocyklistów, z udziałem przedstawicieli tego środowiska w Łomży. Może "swoich" miłośnicy jednośladów posłuchają...

W klubie bezpieczniej

- Moim zdaniem największym grzechem i kierowców aut, i motocyklistów jest to, że nie zwracają na siebie uwagi na drodze - mówi Andrzej Mazewski, prezes Klubu Miłośników Motocykli "Żubr" z Zambrowa. - Motocykle są szybkie, czasami niewidoczne dla kierowcy. Dlatego wpajam chłopakom w klubie zasadę ograniczonego zaufania. "Żubr" istnieje już 15 lat i nie mieliśmy poważniejszych zdarzeń. Ale mamy swoje wewnętrzne zasady: żadnej brawury i niepożądanych zachowań na drodze, bo to źle świadczy o klubie.

"Żubry" biorą udział w ogólnopolskich akcjach "Wszyscy się zmieścimy" oraz "Motocykle są wszędzie", mających na celu poprawę bezpieczeństwa tej grupy uczestników ruchu na naszych drogach.

A co z właścicielami niewielkich skuterów? Tu kierowcy samochodów powinni być szczególnie wyczuleni. To często młode osoby, bez doświadczenia. A jak się okazuje - może także bez uprawnień.

Stukrotnie mniej zdających

Skuterem można jeździć od 14 lat. Bardzo niepokojącym zjawiskiem jest jednak mała ilość osób, które zdają na wprowadzoną w ub. roku kategorię AM (motorowery, skutery).

- W 2012 r. w samym Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego przeprowadziliśmy 300 egzaminów na kartę motorowerową, a pamiętajmy, że przecież jeszcze dyrektorzy szkół mogli przeprowadzać takie egzaminy. Na początku ub. roku przepisy się zmieniły. Trzeba ukończyć szkolenie i zdać egzamin w WORD na kategorię AM. Takich osób w całym 2013 r. mieliśmy... trzy! - zauważa Mirosław Oliferuk, dyrektor łomżyńskiego WORD. - Jestem przekonany, że wiele młodych osób jeździ bez uprawnień i będzie ich coraz więcej.

Powodem są wysokie koszty kursu i egzaminu oraz jego trudność. Dodajmy, że za jazdę bez uprawnień grozi mandat w wysokości 500 zł. Zmniejszyła się również ilość zdających na kategorie motocyklowe (w 2013 r. - 478 osób, w 2012 r. - 2263), a wiąże się to z podniesieniem wieku, w którym można uzyskać uprawnienia na "duże" motocykle z 18 do 24 lat.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje