Mieszkańców woj. podlaskiego dalej będą wozić pociągi Przewozów Regionalnych. Wczoraj urząd marszałkowski rozstrzygnął przetarg na realizację kolejowych przewozów w latach 2015-2016. Spółka PR pokonała w nim PKPIntercity. Jej oferta była korzystniejsza (zaproponowała niższą stawkę za tzw. pociągokilometr oraz większą liczbę kursów), lecz i tak przekracza wartość zamówienia. Żeby powierzyć mu świadczenie usług, zarząd województwa musi znaleźć w budżecie dodatkowe 6 mln zł.
- Na razie nie wiadomo jakim kosztem, ale pieniądze na pewno się znajdą - zapewnia wicemarszałek Walenty Korycki odpowiedzialny za kolej.
Z rozstrzygnięcia przetargu zadowolona jest dyrektor podlaskiego oddziału Przewozów Regionalnych, Elżbieta Załuska.
- Bardzo się cieszymy i wierzymy, że nasza oferta została wybrana z korzyścią dla mieszkańców regionu - mówi dyrektor. - Patrząc na propozycje innych przewoźników w poprzednich przetargach, my podchodziliśmy do oferty z misją i nie zapomnieliśmy o żadnej linii, na której są uruchamiane pociągi.
Dla PR powodzenie w przetargu było warunkiem przetrwania. Dyrektor nie ukrywała, że przegrana oznaczałaby likwidację oddziału i utratę pracy około 250-osobowej załogi.
Jak potwierdza marszałek Korycki, ten wątek był też brany pod uwagę przy wyborze oferty. Marszałkowie są z resztą współwłaścicielami Przewozów Regionalnych.
Załoga może być względnie zadowolona. Czy będą też zadowoleni pasażerowie?
- Nie będziemy likwidować żadnych pociągów - twierdzi Korycki.
Z planowanych 15,5 mln złotych rocznie (w tym 1 mln zł miał dopłacić marszałek woj. warmińsko-mazurskiego do połączeń na linii Białystok - Ełk) kwota dofinansowania do transportu kolejowego ma wzrosnąć do 18,5 mln zł. To więcej niż obecnie. Ale i tak 2,5 mln zł mniej niż jeszcze 4 lata temu.
- Trzeba pomyśleć jak racjonalnie wydawać te pieniądze, a nie "ciągnąć trupa za ręce" i udawać, że żyje - mówi wprost Marcin Wróbel, prezes Fundacji Towarzystwo Ulepszania Świata. Podkreśla, że woj. podlaskie i tak wydaje w kraju najmniej pieniędzy na kolej w stosunku do budżetu. - Od lat likwiduje się pociągi. W porównaniu do 2003 r. liczba połączeń do i z Białegostoku spadła o 37 proc. Te pociągi, które zostają nie spełniają potrzeb podróżnych. Za pieniądze podatników wożą powietrze - dodaje Wróbel.
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?