Taki wyrok usłyszał we wtorek proboszcz prawosławnej parafii w Hajnówce oskarżony o jazdę samochodem "na podwójnym gazie".
Wyrok jest nieprawomocny. Wątpliwe jednak, aby któraś ze stron się od niego odwołała. Oskarżony już na etapie śledztwa chciał się dobrowolnie poddać karze.
Wraz z aktem oskarżenia prokurator skierował do sądu wniosek o wydanie wyroku: 2 tys. zł i roczny zakaz prowadzenia pojazdów bez konieczności przeprowadzenia rozprawy. Przemawiała za tym m. in postawa duchownego, dotychczas niekaranego. We wtorek hajnowski sąd do wniosku się przychylił.
W poprzednich publikacjach, błędnie podaliśmy iż grzywna zaproponowana przez śledczych miała wynosić 200 zł, a nie 2000 zł. Zpozoru niewielki błąd wywołał falę niepochlebnych komentarzy na naszym forum internetowym dotyczących rażąco niskiej sankcji, a następnie sugestii, iż doszło do próby mataczenia lub kumoterstwa ze strony oskarżonego i prokuratury.
Sprawa od początku budziła jednak wielkie emocje. Chodzi o zdarzenie z 4 lutego. Na trasie Hajnówka - Dubicze Cerkiewne. Policja zatrzymała kierowcę samochodu osobowego do rutynowej kontroli.
Podczas wykonywania czynności służbowym, funkcjonariusze spostrzegli, iż prowadzący peugeota jest nietrzeźwy. Potwierdziło to badanie alkomatem, które wykazało u kierowcy prawie 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Oskarżony 55-latek przyznał się do winy, odmówił jednak składania wyjaśnień. W tracie postępowania przygotowawczego przeprosił, wyraził skruchę, ubolewanie nad tym co zrobił.
Prawo jazdy batiuszka stracił zaraz po zatrzymaniu przez policję.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?