Co szósty skontrolowany nie wydał klientowi paragonu. To okradanie uczciwych

To efekt zaledwie sześciu tygodni nasilonych kontroli w woj. podlaskim przeprowadzonych przez urzędy skarbowe i Urząd Kontroli Skarbowej w Białymstoku od stycznia do marca br. w ramach akcji "Weź paragon". Nieuczciwi przedsiębiorcy muszą w sumie zapłacić około 140 tys. zł.

Na 2799 skontrolowanych sprzedawców, 2319 sumiennie wywiązywało się z obowiązków i "nabijało" transakcje na kasę. Jednak blisko pół tysiąca, czyli co szósty skontrolowany przez UKS,nie wydał paragonu.

- Chociaż liczby te nie są zadowalające, to analiza danych w stosunku do akcji prowadzonych w analogicznym okresie w latach poprzednich pokazuje, że jest coraz lepiej - komentuje Izabela Głowacka z białostockiego UKS.

Liczba ukaranych mandatami w ogólnej liczbie skontrolowanych zmniejszyła się z 28,5 proc. w 2013 r. do 17 proc. w br. W 2012 r. odsetek ten wynosił 38 proc. Wyniki te pokazują, że klienci mają większą świadomość swoich praw, a przedsiębiorcy - swoich obowiązków. Kto nie wydaje paragonów, najczęściej robi to z rozmysłem.

- Tym, którzy nie ewidencjonują swoich obrotów, zależy przede wszystkim na ukryciu dochodów, a w konsekwencji - na zmniejszeniu zobowiązań podatkowych - dodaje Głowacka. - Są nawet tacy sprzedawcy, którzy - mimo wcześniej nałożonych mandatów - w dalszym ciągu nie ewidencjonują swoich obrotów. Podczas tegorocznych ferii zimowych zdarzyły się przypadki trzykrotnego ukarania tego samego sprzedawcy.

Niechlubny rekordzista został ukarany mandatem aż czterokrotnie. Wysokość kary zależy od minimalnego wynagrodzenia w kraju. W tym roku może wynieść od 168 zł do 3360 zł.
W pierwszej kolejności za niewydanie paragonu są karani nieuczciwi pracownicy, a nie ich pracodawcy. Jeśli sytuacja się powtarza, to za brak nadzoru ukarany może być też właściciel np. sklepu.

Akcja "Weź paragon" prowadzona jest od kilku lat, zarówno podczas wakacji letnich, jak i zimą. Oprócz prewencji, jej celem jest uświadamianie społeczeństwa, że z paragonem wiążą się korzyści dla kupujących. Ponieważ termin akcji przypadł na okres ferii zimowych, UKS skupił się na kontrolach w miejscowościach turystycznych i wypoczynkowych. Inspektorzy skarbowi byli w wypożyczalniach sprzętu sportowego, w kawiarniach, pubach, na stokach narciarskich i lodowiskach.

Do akcji włączyły się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Białymstoku oraz Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji Szelment, gdzie w kasie dodawano do biletu i paragonu specjalne pocztówki promujące kampanię.

- W tym sezonie odwiedziło nad około 30 tysięcy osób. To szansa, aby choć część z nich przyzwyczaić, żeby wymagała paragonu od sprzedawcy. Ci, którzy ich nie wydają, okradają tych, którzy uczciwie płacą podatki - uważa Janusz Andruczyk, dyrektor WOSiR Szelment.

Podobną współpracę nawiązano z instytucjami kultury: Operą i Filharmonią Podlaską, Teatrem Dramatycznym w Białymstoku i Białostockim Teatrem Lalek.