Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc Społeczna. Więcej głodnych oraz biednych

Helena Wysocka [email protected]
Opr. graf. R. Mogilewski
Co dziewiąty suwalczanin otrzymał pomoc z MOPS-u.

Coraz więcej suwalczan żyje w biedzie. W minionym roku z pomocy społecznej skorzystało 7840 osób, przy czym blisko 670 rodzin zgłosiło się do ośrodka po raz pierwszy. - To efekt niskich płac oraz zbyt małej liczby miejsc pracy - uważa Wiesława Kwaterska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Suwałkach.

Zbigniew Sulewski z centrum Adama Smitha mówi, że w najbliższym czasie szanse na poprawę sytuacji są niewielkie. - To skutek polityki naszego rządu - ocenia. - Przy tak wysokich kosztach zatrudnienia, jakie są obecnie trudno spodziewać się, że przedsiębiorcy będą tworzyć nowe miejsca pracy.

Sulewski dodaje, że pocieszające może być tylko to, iż sytuacja gospodarcza powoli się normuje. A to oznacza, że nie powinno być gorzej. Pod warunkiem, że nie dotkną nas żadne, międzynarodowe sankcje.

Dużo chorych i inwalidów

Marzena ma 26 lat i dwoje małych dzieci. Przez ostatnie lata pracowała w jednym z miejscowych marketów. - Dziećmi zajmowałam się z mężem na zmianę - opowiada. - Nie było łatwo, ale jakoś sobie radziliśmy. Pół roku temu mężczyzna źle się poczuł. Lekarze zdiagnozowali nowotwór. Na leczenie poszły wszystkie, skromne oszczędności. Kilka tygodni temu suwalczanin przegrał walkę z chorobą.

- Musiałam zrezygnować z pracy i zająć się dziećmi - dodaje kobieta, która wczoraj przyszła po pomoc do ośrodka pomocy społecznej. - Nie mam tutaj żadnej rodziny, a na wynajęcie opiekunki nie wystarczy mojej pensji. Muszę skorzystać z pomocy społecznej, bo nie mam na chleb.

Ze statystyk MOPS-u wynika, że mieszkańcy miasta z roku na rok są coraz ubożsi. W minionym roku pracownicy socjalni otrzymali blisko 9800 wniosków o pomoc, o 135 więcej niż w 2012 r. Choć kryteria dochodowe nie zmieniły się od kilku lat, to spełniło je i wsparcie otrzymało aż 7840 osób. Ponad 2 tysiące suwalczan zgłosiło się do ośrodka z powodu ubóstwa, 1742 - narzekało na brak zatrudnienia. Ponad 1400 osób nie radziło sobie z powodu niepełnosprawności, a 1313 innych wymagało wsparcia z racji długotrwałej choroby.

Sporą grupę stanowili też ci, którzy byli nieporadni życiowo. Z tego powodu po pomoc do ośrodka zgłosiło się blisko 900 osób.

- Mamy też podopiecznych, którzy zmagają się z chorobą alkoholową, przemocą w rodzinie, czy opuścili zakład karny - precyzuje dyrektor Kwaterska. - 197 osób skorzystało z naszej pomocy z powodu sieroctwa, a 152 innych z racji bezdomności.
Trzynaście kolejnych osób otrzymało pomoc ze względu na sytuacje losowe.

Nie wszyscy wyciągają rękę

Najwięcej pieniędzy przeznaczono w minionym roku na zasiłki okresowe. Z tej formy wsparcia skorzystało 1359 suwalskich rodzin, o 188 więcej niż w 2012 roku. Zwiększyła się także liczba tych, którzy pobierali zasiłki stałe (532 osoby) oraz celowe, czyli na zakup lekarstw, opału, czy ubrania (1646 osób).

- Staramy się dzielić tak, by wszyscy, którzy potrzebują pomocy otrzymali ją - mówi Wiesława Kwaterska. - Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że w większości przypadków wspieramy tylko tych, którzy do nas się zgłoszą. A wiele osób, zwłaszcza starszych, żyje w biedzie i nie chce, albo wstydzi się prosić o pomoc.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna