Choć fotoradary na masztach ujawniały po kilkuset piratów drogowych miesięcznie, to nie będą już używane. Inspekcja Transportu Drogowego nie ma pieniędzy, by utrzymywać je na terenie Suwałk.
- Szkoda - nie ukrywa Andrzej Wienckiewicz, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego suwalskiej komendy policji. - Niezależnie od tego, czy na maszcie było urządzenie, czy nie, kierowcy zdejmowali nogę z gazu.
I przypomina, że nadmierna prędkość, to jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych. W minionym roku z tego powodu suwalscy policjanci odnotowali dziesięć wypadków i aż 164 kolizji.
Sypały się mandaty
W Suwałkach maszty znajdowały się na wszystkich drogach wjazdowych do miasta: Utracie, Pułaskiego, Sejneńskiej, Wojska Polskiego oraz 23 Października. Zostały zamontowane w 2008 roku. Ale miernik był tylko jeden. Montowano go na kolejnych masztach.
I tak dawało to efekty. Np. w 2008 r. urządzenie zarejestrowało blisko 3 tysiące wykroczeń, rok później - 2,5 tysiąca, a w 2010 roku - około 2 tysięcy.
- Od stycznia do 20 maja 2011 roku fotoradar wykonał 1600 zdjęć samochodów, które przekroczyły dozwoloną prędkość - informuje Eliza Sawko, oficer prasowy suwalskiej policji.
I choć część tych dokumentów trafiało do szuflady, ponieważ nie było przepisów, które umożliwiłyby skuteczne ściganie cudzoziemców, to i tak sporo osób płaciło kary za wykroczenia drogowe. Przede wszystkim za zbyt szybką jazdę.
Ale zdarzały się też takie przypadki, że videoradar rejestrował kierowców, którzy np. nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa, albo w trakcie jazdy rozmawiali przez telefon komórkowy. Byli również tacy, którzy płacili mandaty za kilka wykroczeń jednocześnie. Np. pewien mieszkaniec suwalskiego osiedla Północ musiał tłumaczyć się z tego, że w ciągu dnia przekroczył dozwoloną prędkość... sześciokrotnie. Tyle razy mężczyzna przejeżdżał ulicę Pułaskiego. Za każdy razem - za szybko.
- Tego typu kierowców mieliśmy jednak coraz mniej - dodaje Andrzej Wienckiewicz. - W większości przypadków maszty oddziaływały prewencyjnie. Kierujący odruchowo zmniejszali prędkość aut.
Od 20 maja 2011 r. zarządzanie masztami przejęła Inspekcja Transportu Drogowego. Policja niczego już do tego nie miała.
Będzie więcej patroli?
W Suwałkach większość tego typu konstrukcji zdemontowano. Jedyny maszt pozostał na ulicy Pułaskiego, ale i ten zniknie do 28 czerwca tego roku.
- Realizujemy projekt unijny, który zakłada utrzymanie masztów na drogach krajowych, ale z wyłączeniem miast na prawach powiatu - wyjaśnia Henryk Karwowski, naczelnik wydziału ds. automatycznego nadzoru ruchu drogowego GITD. - Gdybyśmy pozostawili fotoradary w Suwałkach, moglibyśmy stracić unijne fundusze.
Dlaczego w swoim projekcie Inspekcja Ruchu Drogowego miast na prawach powiatu, czyli takich, jak na przykład Suwałki nie uwzględniła, nie udało nam się dowiedzieć.
Drogowych piratów w mieście ścigać teraz będzie wyłącznie policja, która dysponuje dwoma videorejestratorami i kilkoma miernikami prędkości typu Iskra.
- Nasze patrole są na drogach każdego dnia - przypomina A. Wienckiewicz.
Policjanci mają sporo pracy. Np. w ubiegłym miesiącu za przekroczenie dozwolonej prędkości ukarali mandatami 460 osób.
- Teraz będziemy musieli zwracać większą uwagę na ulice, przy których stały maszty - zauważa wiceszef "drogówki". - Jakoś spróbujemy sobie z tym poradzić.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody