Działka w Krasnogrudzie. Kto jest jej właścicielem?

Dostaliśmy wiarygodnie brzmiącą informację, iż jeden z sejneńskich miejskich radnych podaje nieprawdę w swoim oświadczeniu majątkowym. Bo znajdującą się w Krasnogrudzie działkę wykazuje jako niezabudowaną. Tymczasem stoi tam dom. W dodatku, zdaniem naszego informatora, jest to samowola budowlana.

- To pracownik instytucji państwowej, więc wstyd podwójny - dodawał nasz informator. - Ale że jest znaczącą w Sejnach osobą, to pewnie włos mu za to z głowy nie spadnie.

Odmówił udzielenia informacji

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy starostę sejneńskiego Andrzeja Szturgulewskiego. Bo to tam znajdują się wszelkie dane dotyczące poszczególnych nieruchomości.

Zapytaliśmy, kto jest właścicielem działki w Krasnogrudzie oraz czy i kiedy wydano pozwolenie na budowę domu. Starosta odmówił jednak udzielenia informacji. Powołał się przy tym na odpowiednie przepisy. Okazało się, że może tak zrobić. Nie wiadomo tylko, po co.
Nie mógł jednak utajnić informacji, czy jest to samowola budowlana, czy też nie. Wystosowaliśmy więc kolejne zapytanie. W odpowiedzi zostaliśmy odesłani do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Sejnach. Ten stwierdził, że nie ma żadnej wiedzy w tej sprawie, ale wyśle na miejsce kontrolę. Miało się to stać w ubiegłym tygodniu. Ale się nie stało.

- Pojedziemy tam w przyszłym tygodniu - zapewnia obecnie Czesław Niewiadomski, powiatowy inspektor.

Dziwna zbieżność powierzchni działek

A co na to sejneński radny? Twierdzi, że dom w Krasnogrudzie przepisał na swoje dzieci. Nie wie więc, czy to samowola, czy też nie. Zapewnia jednocześnie, że w oświadczeniu majątkowym nie skłamał.

- Nie pamiętam już teraz, ale może chodzi o zupełnie inną działkę, której jestem właścicielem, ale nie w Krasnogrudzie - mówi.
Problem polega na tym, że wykazywana w oświadczeniu majątkowym radnego nieruchomość ma identyczną powierzchnię, jak ta krasnogrudzka. Nie można jednak wykluczyć niczego. Nawet tego, że w powiecie sejneńskim wszystkie działki są takie same.

Tę sprawę również bardzo łatwo można by wyjaśnić. Wystarczyłoby, żeby Andrzej Mocarski, przewodniczący Rady Miejskiej w Sejnach zajrzał w oświadczenie majątkowe radnego do jego części niejawnej i sprawdził, jaki adres znajduje się przy tej działce radnego.
Ale przewodniczący, również powołując się na przepisy, odmówił. Choć zapewnialiśmy, że nie będziemy się na niego powoływać, a chodzi tylko i wyłącznie o potwierdzenie, bądź nie, lokalizacji.

CBA może tę sprawę zbadać

Zdaniem naszego informatora, ta sprawa w Sejnach wywołuje duże poruszenie. Trwać mają rozmowy na najwyższych szczeblach lokalnej władzy, by wszystko pozytywnie załatwić i sprawie ukręcić łeb. Jednak miejscy urzędnicy się do tego w żaden sposób nie przyznają.
Jeśli to nawet prawda, to teraz jest już za późno. Kontroli inspektora nadzoru budowlanego nikt już nie odwoła. Jak się dokona, nie omieszkamy o wynikach poinformować naszych Czytelników.

Jednocześnie nie jest wykluczone, że sprawę oświadczenia radnego zbada Centralne Biuro Antykorupcyjne. Instytucja ta między innymi w tym się specjalizuje. Wtedy dopiero wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione raz na zawsze. A przecież można byłoby zrobić to znacznie wcześniej... .