Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz wydał grosze, może zarobić miliony

Helena Wysocka [email protected]
Ks. Jarema Sykulski był kanclerzem kurii ełckiej. Obecnie jest moderatorem Suwałk i proboszczem niewielkiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa
Ks. Jarema Sykulski był kanclerzem kurii ełckiej. Obecnie jest moderatorem Suwałk i proboszczem niewielkiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa H.Wysocka
Sprzedali księdzu majątek za grosze, a teraz chcą go odkupić. Tyle tylko, że będą musieli zapłacić ogromną kwotę.

Nieoficjalnie mówi się, że duchowny domaga się za niezbędną szpitalowi nieruchomość półtora miliona złotych.

- Będziemy negocjować - zapewniał wicemarszałek Karol Pilecki, odpowiedzialny za służbę zdrowia. - Do prowadzenia rozmów upoważniona jest dyrektor szpitala.

Jeden z naszych Czytelników (nazwisko i imię do wiadomości redakcji) zapowiada, że jeśli do transakcji dojdzie i samorząd będzie musiał zapłacić ponad milion złotych, to zawiadomi organy ścigania.

- Ksiądz może robić co chce - zauważa rozmówca. - Natomiast władze województwa powinny szanować publiczne pieniądze.

Bożena Łapińska, dyrektor Szpitala Psychiatrycznego w Suwałkach mówi, że żadnych ustaleń w sprawie zakupu działki jeszcze nie ma.

- Nie wiem kiedy będą - kwituje pytania.

Marszałek nie chciał zbyć

Chodzi o nieruchomość położoną przy ulicy Szpitalnej, obok "psychiatryka". Na potrzeby tej właśnie placówki w latach 90. budowano kolejny pawilon. Powstał wówczas 2-kondygnacyjny budynek o powierzchni ok. 4 tys. m kw. Miały tam funkcjonować kolejne, szpitalne oddziały. Ale plany legły w gruzach. W 1999 roku inwestycja została przerwana, ponieważ ówczesny wojewoda nie ujął przedsięwzięcia w swoim budżecie.

Kilka lat później wykonawca obiektu, by odzyskać pieniądze za wykonane prace znalazł kupca na posesję, ale Urząd Marszałkowski nie chciał jej sprzedać. Decyzje wojewody i marszałka spowodowały, że firma budowlana popadła w tarapaty finansowe. Jej właściciel zwolnił wielu pracowników.

2-hektarową działką z pawilonym w stanie surowym zainteresowane były również suwalskie władze. Chciały przejąć nieruchomość w rozliczeniu. Samorząd województwa zalegał bowiem ok. 400 tys. złotych z tytułu podatku. Mimo to, inicjatywa została odrzucona.

Oddali za grosze

W listopadzie 2001 roku władze województwa sprzedały bez przetargu budynek, a działkę oddały w wieczyste użytkowanie Stowarzyszeniu Integracja Europejska, którego prezesem jest ks. Jarema Sykulski.

Dlaczego akurat tej organizacji? Otóż, prowadziła ona w mieście płatną, wyższą uczelnię. Mieściła się w niewielkim budynku, a stowarzyszenie zamierzało rozwijać placówkę. Z planów, które wtedy przedstawiało wynikało, że uczelnia zostanie przeniesiona do pawilonu obok "psychiatryka". To upoważniło marszałka do udzielenia nabywcy 80-procentowego rabatu. I w ten sposób za budynek wyceniony na ok. 360 tys. zł oraz działkę stowarzyszenie zapłaciło zaledwie ok. 70 tysięcy.

Jak to się stało, że w akcie notarialnym nie określono terminu, w jakim obiekt ma być zagospodarowany, nikt nie potrafi powiedzieć. Być może miało to związek z faktem, że województwem rządziły wówczas władze związane z AWS. Wśród nich był m.in. Dariusz Ciszewski i Marek Domagała. Dzisiaj obaj, pytani o obiekt zasłaniają się brakiem pamięci.

Stowarzyszenie Integracja Europejska z nieruchomością nic nie zrobiło. Nie zamontowało nawet okien w budynku i nie zabezpieczyło instalacji, która zimą zamarza.

Obowiązek dokonywania napraw wspólnej instalacji spoczywa na szpitalu psychiatrycznym. Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie sytuacja ta się zmieniła. Uczelnia przestała już funkcjonować. Konkurencja bezpłatnej szkoły zawodowej okazała się bowiem za silna.

Szpital pęka w szwach

Dziś pawilon przy Szpitalnej straszy swoim wyglądem. Na ogrodzonej niedbale posesji pełno jest śmieci - papierów, butelek i puszek.

- Dziwne, że strażnicy miejscy tego nie widzą - dodaje nasz rozmówca.

Jest jeszcze jeden, ważniejszy problem. Otóż, dysponujący 172-łóżkami szpital pęka w szwach. Placówce potrzebne są nowe pomieszczenia, by mogła przyjmować więcej pacjentów, a także do 2016 roku spełnić unijne standardy. Jednocześnie brakuje miejsca, by szpital rozbudować. Dlatego w październiku ub.r. zarząd województwa upoważnił dyrektor Łapińską do podjęcia z ks. Sykulskim negocjacji w sprawie odkupienia nieruchomości. Według niedawnych zapowiedzi K. Pileckiego negocjacje miały być zakończone w pierwszym kwartale tego roku.

- Zakup nieruchomości, to nie taka prosta sprawa - zauważa dyr. Łapińska. - Należy przygotować wiele dokumentów niezbędnych do transakcji.

Ks. Jarema Sykulski przyznawał, że wstępne rozmowy na temat transakcji były prowadzone. Ostatecznych decyzji jeszcze nie ma. Gdy zapytaliśmy, czy to prawda, że chce otrzymać za posesję 1,5 mln zł odpowiedział, że to nie nasza sprawa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna