Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurdalne przepisy: Sieroty mają po 2 cm za dużo

Helena Wysocka [email protected]
sxc.hu
Przepisy, regulujące przyznawanie lokali komunalnych, są absurdalne.

Samotna, niepracująca matka z dwójką małych dzieci nie otrzyma mieszkania komunalnego. Lokal rodziców, w którym przebywa, jest bowiem o... 2 cm kw. na osobę większy niż dopuszcza norma w uchwale rady miejskiej.

- Nie mam uprawnień do tego, by zmieniać zapisy tego dokumentu - mówi Jarosław Lebiediew, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych w Suwałkach. - A żadnych wyjątków uchwała nie przewiduje.

Bez środków do życia

Renata B. ma dwie córki.Jedna skończyła pięć lat, druga - zaledwie pół roku. Kilka miesięcy temu zmarł ich ojciec. Kobieta pozostała bez środków do życia. Nie może podjąć pracy, ponieważ musi opiekować się dziećmi. Te nie otrzymują renty rodzinnej, ponieważ sąd ustala, czy zmarły był ich ojcem, czy nie. Postępowanie w tej sprawie ciągnie się od połowy ub.r. i nie wiadomo, kiedy się zakończy. Renata B. wraz z córkami pozostaje więc na garnuszku jej rodziców.

- Zajmują komunalny lokal - opowiada. - Ojciec jest po chorobie nowotworowej, na rencie, potrzebuje spokoju. Nie możemy w nieskończoność siedzieć im na karku.
Kobiety nie stać na wynajęcie prywatnego mieszkania, ponieważ w suwalskich realiach jest to wydatek rzędu 800-1000 zł. Kilka tygodni temu wystąpiła więc do ZBM-u o przydział lokalu komunalnego. Ma nadzieję, że w opłatach pomogliby rodzice.

- Po wakacjach, gdy młodsza córka trochę podrośnie, będę szukała pracy - zapewnia. - Mama deklaruje, że będzie mogła trochę pomóc w wychowaniu córek.

W czwartek plany te zburzyła odmowna decyzja ZBM-u. Dyrektor Lebiediew wyjaśnił, że powierzchnia użytkowa mieszkania rodziców, zajmowanego obecnie przez sześć osób, wynosi 30,1 mkw. A to oznacza, że kobieta nie spełnia ustalonych przez radę miasta kryteriów. Ma o 2 cm kw. na osobę więcej niż pozwalają przepisy.

- Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać - nie ukrywa rozmówczyni. - Zostaliśmy ukarani za uczciwość. Rodzice mogli zameldować jakiegoś krewnego i wówczas spełniłabym kryteria. Ale nie chciałam tworzyć fikcji.

Samotna matka zapowiada, że odwoła się od decyzji dyrektora do prezydenta miasta. Wybiera się do urzędu w najbliższy poniedziałek, kiedy jest dzień przyjęć interesantów.
- Bardzo chętnie zaproszę pana prezydenta do domu, by zobaczył, czy w takich warunkach jak moje można przynajmniej w miarę normalnie żyć - dodaje suwalczanka.

Dyrektor: Współczuję, ale...

Jarosław Lebiediew zapewnia, że rozumie trudną sytuację kobiety, ale bezradnie rozkłada ręce, bo niewiele nie może.

- Nie posiadam uprawnień do zmiany uchwały - przypomina. - A ta wyraźnie precyzuje, że lokal komunalny należy się wtedy, gdy powierzchnia mieszkalna na jedną osobę jest mniejsza niż 5 mkw. Moje opinie na ten temat nie mają żadnego znaczenia.

Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach mówi, że być może najwyższa pora zmienić przepisy, by dały większe możliwości członkom komisji społecznej, oceniającej wnioski suwalczan, którzy ubiegają się o przyznanie lokali.

- Na pewno prezydent pochyli się nad tą sprawą - deklaruje. - Oczywiście, trudno oczekiwać, że zmiany wejdą w życie natychmiast, ale postara się wdrożyć procedury jak najszybciej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna