Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mleczarstwo. Rolnicy mogą płacić kary

Barbara Kociakowska [email protected]
Swoją kwotę mleczną przekroczył m.in. Tadeusz Skrodzki ze wsi Cyprki, pomimo tego, że w trakcie roku kwotowego dokupił mlecznego limitu
Swoją kwotę mleczną przekroczył m.in. Tadeusz Skrodzki ze wsi Cyprki, pomimo tego, że w trakcie roku kwotowego dokupił mlecznego limitu
Zakończył się rok kwotowy 2013/2014. Teraz czekamy na dane dotyczące stopnia wykorzystania krajowej kwoty mlecznej.

Zapewne zostanie ona przekroczona. Na to przynajmniej wskazują dane za miesiące kwiecień 2013 - luty 2014. Wówczas to do podmiotów skupujących dostarczono ok. 9,2 mld kg mleka. Natomiast stopień wykorzystania kwot indywidualnych przysługujących dostawcom hurtowym po 11 miesiącach wyniósł ok. 93,04 proc. (szacunkowy stopień wykorzystania kwoty krajowej dostaw ukształtował się na poziomie 92,80 proc.).

W porównaniu do poprzedniego roku kwotowego, ilość skupionego mleka ukształtowała się na poziomie wyższym o 2,23 proc. Przypomnijmy, że w minionym roku również przekroczyliśmy krajową kwotę mleczną, ale nieznacznie. A zatem kary z tego tytułu nie były wysokie.

Przekroczyli swoją kwotę

- My w tym roku przekroczyliśmy swój limit, mówi Anna Skrodzka ze wsi Cyprki. - Sporo kwoty mlecznej dokupiliśmy, trochę krów sprzedaliśmy, ale i tak nam trochę kwoty zabrakło.

Swój mleczny limit przekroczył także Antoni Dąbrowski ze wsi Mikuty. On także część brakującego limitu dokupił (płacił po 40 gr za kg), ale i tak szacuje, że zabrakło mu około 70 kg limitu.

- Nie próbowaliśmy ograniczać produkcji - mówi Antoni Dąbrowski. - Bo trudno to zrobić, kiedy zainwestowaliśmy, kupiliśmy jałówki. One muszą zapracować na siebie, trzeba odzyskać pieniądze, które wyłożyliśmy na zakup.

Tłumaczy on, że kiedy mleczarnie podniosły cenę mleka, w górę poszły także ceny jałówek. Trudno jest podjąć decyzję o wyhamowaniu produkcji, bo sprzedać jałówki jest łatwo, można to zrobić szybko, ale odbudowa stada przychodzi znacznie wolniej.

- Dlatego mamy mieszane odczucia - tłumaczy rolnik ze wsi Mikuty. - Z jednej strony obawiamy się, że będziemy musieli zapłacić karę. Z drugiej strony nie można zostawać w tyle.

Rolnicy ci, choć są ograniczeni mlecznymi limitami, wcale nie cieszą się, że zostaną one zniesione. Boją się spadku cen mleka.

- Brakuje informacji, jak rynek mleka będzie funkcjonować po zniesieniu kwot - mówi Antoni Dąbrowski. - Jakie zabezpieczenia będą na nim funkcjonowały?

Inwestycje zamiast kar

Dariusz Sapiński, przewodniczący Rady Ekspertów Mleczarstwa, zwrócił się do ministra rolnictwa, by ten rozważył zastąpienie kar za przekroczenie kwot mlecznych obowiązkiem zainwestowania tych pieniędzy w gospodarstwo.

- Pozwoliłoby to na wzmocnienie bazy u rolnika i dałoby mu nieco więcej szans w nieskrępowanej już konkurencji wewnątrz całej Unii Europejskiej - podkreśla Dariusz Sapiński.

Bieżący rok jest już ostatnim, w którym funkcjonować będą mleczne limity.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna