Sprzeczka w trakcie libacji. Krzysztof F. skatował mężczyznę

- Chciał udusić przebywającą w tym samym domu kobietę - mówi Józef Murawko, naczelnik wydziału śledztw suwalskiej prokuratury.

Do zdarzenia doszło w sierpniu ub.r., w jednym z augustowskich domów komunalnych. Przechodnie zauważyli przez wybitą szybę zwłoki, leżące na podłodze.

Ze ustaleń śledczych wynika, że w domu była melina. Mieszkający tam Krzysztof F. próbował utopić w alkoholu żal po rozstaniu z konkubiną. Feralnego dnia sprzedał należący do niej sprzęt, kupił kilkadziesiąt butelek alkoholu i zaprosił gości. Zebrało się kilka osób, w tym młoda dziewczyna. Z jakiego powodu doszło do sprzeczki między biesiadującymi - nie wiadomo. Prokuratura utrzymuje, że Krzysztof F. zaatakował jednego z gości. Zaczął go bić i kopać. W końcu położył się spać, a skatowanego mężczyznę pozostawił na podłodze.

Kilka godzin później Krzysztof F. stwierdził, że ofiara nie żyje. Uznał więc, że czas uciekać.

Gdy zaczął pakować alkohol do torby, przebywająca w domu dziewczyna zasugerowała, by do skatowanego wezwać pomoc. Wtedy Krzysztof F. miał ją zaatakować. Uderzył, a gdy przewróciła się na podłogę, nacisnął stopą na jej szyję. Biegli orzekli, że zagrażało to życiu kobiety.

- Mężczyzna odpowie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, usiłowania zabójstwa oraz groźby - dodaje prokurator Murawko. - Straszył kobietę, że jeśli złoży zeznania, to ją zabije.

To jeszcze nie wszystko. Policja ustaliła, że F. ukradł z apteki skarbonkę z pieniędzmi, które miały być przeznaczone dla biednych dzieci.