Twierdzi, że energetycy odłączyli przewody, choć nie zalegała z opłatami. - Powiedzieli, że dom jest za stary i może dojść do tragedii - dodaje kobieta. - Nie wiem, co mam robić. Nowego domu przecież nie wybudują, w po ciemku siedzieć nie chcę.
Agnieszka Tyszkiewicz, rzeczniczka prasowa PGE Obrót w Białymstoku informuje, że firma nie prowadziła żadnych prac związanym z odłączeniem instalacji. Natomiast sejneńscy energetycy sugerują, by kobieta sprawdziła przewody albo żarówki.
Przeorska ma 73 lata i mieszka na skraju wsi, przy lesie, w gminie Sejny. Drewniany dom, podobnie jak budynki gospodarcze, jest bardzo zniszczony i chyli się ku ziemi.
- Nie mam ani siły, ani pieniędzy, by cokolwiek wyremontować - opowiada kobieta. - Posiadam bardzo niskie dochody, ziemię przekazałam bratu. Pilnuję więc tylko, by z sufitu nie kapała woda, choć i to jest coraz trudniejsze, ponieważ na dachu jest coraz więcej dziur.
Brat, który przejął majątek, od kilkunastu lat przebywa w Stanach Zjednoczonych. Do Berżnik przyjeżdża rzadko. Podobno proponował siostrze, by przeniosła się do domu opieki społecznej, ale nie wyraziła na to zgody. Twierdzi, że miałaby tam znacznie gorsze warunki i źle by się czuła.
- Przyzwyczajona jestem do życia na wsi, poza tym sąsiedzi mi dużo pomagają - przyznaje kobieta. - Przynoszą różne rzeczy albo naprawiają sprzęt, który się psuje. Jakoś daję sobie radę.
Raczej dawała, ponieważ od kilku miesięcy - jak twierdzi - nie ma w domu prądu.
- Kupiłam torbę świeczek i tak siedzę - dodaje. - Najgorzej, że nie mogę nawet herbaty ugotować czy podłączyć pieca, by nieco ogrzać pomieszczenie.
Kobieta zapewnia, że regularnie płaciła rachunki. Twierdzi też, że próbowała interweniować w sejneńskim zakładzie energetycznym, ale usłyszała, że w walącym się domu prądu być nie może. Zagraża to bowiem bezpieczeństwu mieszkańców.
- To są jakieś brednie - ocenia Przeorska. - Od kilku lat mieszkam w takich warunkach i nic się nie stało.
Wczoraj, po otrzymaniu informacji, że energetycy niczego nie odłączali, kobieta postanowiła poprosić znajomych, by przejrzeli instalację elektryczną w domu.
- Może zbutwiała, albo przewody przegryzły psy - zastanawiała się. - Sprawdzę, a jeśli się okaże, że prądu dalej nie ma, to znowu będą niepokoić zakład energetyczny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?