Porozmawialiśmy chwilę po tym, jak Marek Waszkiewicz zrobił zakupy na naszej stacji. Nie jestem alkomatem, ale z pewnością wyczuwałem woń alkoholu - zeznał na piątkowej rozprawie przed kolneńskim sądem właściciel stacji benzynowej w Stawiskach. - Widziałem też, że burmistrz wsiadł do służbowej skody na miejsce kierowcy i odjechał.
Świadek w sprawie Marka Waszkiewicza (burmistrz zgadza się na podawanie nazwiska), obwinionego o spowodowanie kolizji w lipcu 2012 r. w Stawiskach, już zeznawał w tej sprawie. Jednak wcześniej twierdził, że nie widział, czy włodarz wsiadał do skody, nie wspominał też o wyczuwalnej woni alkoholu, a na pytanie o zapis monitoringu ze stacji odpowiadał, że obraz nie został zarejestrowany z powodów technicznych. W miniony piątek zeznał, że sam skasował zapis z feralnego wieczora. Dlaczego?
- Następnego dnia po kolizji, około 7 rano, jeszcze przed składaniem zeznań na policji, Wasz- kiewicz przyszedł do mnie i prosił, abym go ratował - mówił. - Pomyślałem, że nikomu nic się nie stało, a burmistrz obiecał, że nie będzie więcej pił, więc zgodziłem się.
Postanowił zmienić zeznania na początku stycznia br., bo - jak twierdzi - "miał wyrzuty sumienia".
Mecenas burmistrza wskazała, że świadek, będący prezesem Spółdzielni Usług Rolniczych w Stawiskach, od lat jest w konflikcie z jej klientem. Przytoczyła m.in. wyroki sądu dotyczące działek, które SUR chciał bezpłatnie uzyskać od Urzędu Miasta Stawiski. Wskazała też, że przez budowę obwodnicy, o którą zabiegał jej klient, świadek znacznie stracił na prowadzeniu swego biznesu.
Sąd odroczył sprawę bezterminowo, gdyż obrona zauważyła omyłkę pisarską w jednym z postanowień sądu. Choć ta została od razu sprostowana przez sędziego, to mecenas zapowiedziała złożenie zażalenia, do którego ustosunkuje się Sąd Okręgowy w Łomży.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?