Do tragedii doszło w listopadzie ubiegłego roku. Anna K., matka dziewczynki, kilkukrotnie zmieniała wersję wydarzeń. Śledczym udało się ustalić prawdziwą wersję wydarzeń dopiero po badaniu wariografem.
Kobieta najpierw twierdziła, że gdy rano wychodziła do pracy dziecko żyło i zostawiła je pod opieką niani. Na podstawie jej zeznań śledczy sporządzili portret pamięciowy i rozpoczęły się jej poszukiwania. To ona była wówczas główną podejrzaną. Ale po kilku dniach okazało się, że Anna K. zmyśliła tą historię.
Później twierdziła, że rano, gdy się obudziła, dziecko już nie żyło. Bała się oskarżenia o jej śmierć, dlatego poszła do pracy i po powrocie wymyśliła historię o niani. Jednak i ta wersja okazała się nieprawdziwa.
Jak się okazało Anna K. wyszła rano do pracy. Planowała, że poprosi o wolny dzień. Jednak tego nie zrobiła. 4-miesięczna Jola została w domu na 10 godzin bez opieki. W tym czasie zmarła. Taką wersję wydarzeń potwierdziło badanie wariografem.
Przed sądem kobieta odpowiadała za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Została skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu na trzy i dozór kuratora.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?