- Zamiast zająć się pracą w polu, biegam po urzędach i tracę pieniądze - narzeka zainteresowany Tomasz Sawicki.
O sprawie już pisaliśmy. Sawicki był zainteresowany zakupem komunalnej działki, którą dzierżawił przez ponad dziesięć lat. Gmina wystawiła ziemię na licytację, a później ją unieważniła. Urzędnicy zauważyli bowiem, że do ceny nieruchomości niesłusznie doliczyli podatek VAT.
Sawicki pozwał gminę do sądu i proces wygrał. Sędziowie przyznali, że podatku nie należało doliczać, ale nie daje to podstawy do unieważnienia przetargu. Gmina została zobowiązana do zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości z rolnikiem. A ponieważ wciąż jej nie ma, to kilka tygodni temu Sawicki zwrócił się do sejneńskiego sądu z prośbą, by ten zmienił wpis w księdze wieczystej nieruchomości. Okazało się, że nie jest to możliwe. W aktach sprawy zabrakło oświadczenia rolnika i jego żony, że nieruchomość chcą nabyć. Wniosek o wpis w księdze został odrzucony.
- Sytuacja jest co najmniej dziwna - mówi T. Sawicki. - Przecież gdybym nie był zainteresowany transakcją, to nie składałbym wniosku. Chyba będę skarżył ten wyrok.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?