Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie ta ruda? Miliardy dolarów rozbudzają wyobraźnię

Tomasz Kubaszewski
Dominik W. Rettinger uważa, że to, co opisał w "Klasie" we współczesnej Polsce może zdarzyć się naprawdę.
Dominik W. Rettinger uważa, że to, co opisał w "Klasie" we współczesnej Polsce może zdarzyć się naprawdę.
"Czuł, że nie wytrzyma następnego uderzenia, straci przytomność albo zwariuje. Lub umrze. Ból stawał się nie do wytrzymania". Kto przechodził takie tortury? Jeden z bohaterów powieści sensacyjnej "Klasa". Nie chciał dopuścić do katastrofy ekologicznej na Suwalszczyźnie.

Amerykańska firma dostrzegła, że w Polsce znajduje się gigantyczny majątek - złoża rud żelaza zalegające właśnie na północnym wschodzie kraju. "W ciągu czterdziestu lat badań odkryto na Pojezierzu Suwalskim niemal całą tablicę Mendelejewa. Tu i tu leży ponad pięćdziesiąt milionów ton tytanu.

Do samolotów, okrętów podwodnych, statków kosmicznych i wielu zastosowań przemysłowych. Jest też wanad, na stal narzędziową. I anortozyt, cenny materiał budowlany. Są kamienie półszlachetne. Wszystko to jest warte ponad czterysta miliardów dolarów. Więcej niż wzięte razem kopalnie złota na świecie- Hilarewicz (bohater książki "Klasa" - przyp. red.) przerwał i potoczył wzrokiem po obecnych". Potem kontynuował: "Mamy tu osiemdziesiąt procent zasobów tytanu Unii Europejskiej. Złoża amerykańskie, na Alasce i skandynawskie są na wyczerpaniu. Dlaczego Polska nie eksploatuje swoich złóż tytanu i nie jest bardzo bogatym państwem?".

- Też się temu dziwię - mówi Dominik W. Rettinger, autor "Klasy", książki o suwalskich złożach i zarazem znany polski scenarzysta.

- Skoro nie udało się dotrzeć do opinii publicznej i do rządzących poprzez opracowania naukowe czy poważne artykuły dziennikarskie, to może powieść sensacyjna uświadomi szerszym kręgom, jaki gigantyczny skarb posiadamy - uważa z kolei Jerzy Ząbkiewicz, suwalczanin, jeden z najlepszych w Polsce fachowców od suwalskich złóż.

Diabelski plan

Biznesmen Piotr, oficer kontrwywiadu Karol, dziennikarz Adam, aktor Damian - to koledzy z jednej klasy liceum. Po latach znowu się spotykają. Jednak nie na imprezie absolwentów, ale niemal na polu bitwy. W grę wchodzą wielkie pieniądze, żadnych sentymentów więc nie ma. Wszyscy podsłuchują wszystkich, dochodzi do porwań, pościgów oraz zabójstw.

Zarówno bandyci, jak i pracownicy kontrwywiadu posługują się najnowocześniejszymi technologiami. To są prawdziwi zawodowcy. Tyle, że często o słabych charakterach. Nie brakuje więc skorumpowanych funkcjonariuszy służb specjalnych czy polityków.
Ta wojna toczy się w książce "Klasa" właśnie o suwalskie złoża. Lobby ekologiczne jest jednak zbyt silne, by pozwolić na rozpoczęcie wydobywania złóż. Dlatego pewna amerykańska firma decyduje się na diabelski wręcz plan. Chce doprowadzić na Suwalszczyźnie do katastrofy ekologicznej. Po to, by argument o ochronie unikalnej tutejszej przyrody przestał istnieć. Życie "paru tysięcy na wpół bezrobotnych analfabetów", jak mówi jeden z książkowych bohaterów, można dla takiej forsy poświęcić.

Będzie serial, a może nawet film fabularny

"Klasa" należy do tych powieści, które czyta się jednym tchem. To wręcz gotowy scenariusz filmowy.

- I taki miałem pierwotnie zamysł - opowiada Dominik Rettinger, scenarzysta i reżyser. - O suwalskich złożach przeczytałem już parę lat temu w jednym z ogólnopolskich tygodników. I pomyślałem, że to znakomity temat. A poza tym, jako patriocie bardzo zależy mi na tym, aby nasz kraj był jak najbogatszy. A tutaj dysponujemy taką żyłą złota i panuje na ten temat niemal kompletna cisza...

Dominik Rettinger na Suwalszczyźnie bywał wielokrotnie. Odwiedzał mieszkającego tu znanego malarza Andrzeja Strumiłłę.
- Wiem, jak tam jest pięknie, ale współczesne technologie dają możliwości wydobywania znajdujących się pod ziemią bogactw - dodaje. - Warto choćby przeprowadzić poważną debatę na ten temat.

Scenariusz kilkunastoodcinkowego serialu telewizyjnego był gotowy już kilka lat temu. Okazało się jednak, że na realizację brakuje pieniędzy.
- Po wydaniu "Klasy" rozmowy na ten temat zostały wznowione - mówi autor powieści. - Ale nie wykluczam też takiej możliwości, że na podstawie mojej książki powstanie film fabularny.

Dobry reżyser mógłby z tego zrobić prawdziwy hit. A dobrzy aktorzy - stworzyć niezapomniane kreacje.
- Przed ukazaniem się "Klasy" rozmawiałem z wieloma czołowymi dziennikarzami i byli bardzo zainteresowani nagłośnieniem kwestii suwalskich złóż - dodaje Rettinger. - A tu wybuchła afera taśmowa i wszystko przysłoniła. Mam nadzieję, że do sprawy jeszcze wrócimy.

Szwajcarzy wypytywali o suwalskie bogactwa

Czy opisana przez Dominika W. Rettingera historia może zdarzyć się naprawdę? Czy zagraniczne firmy są w stanie poważnie zainteresować się złożami i - nawet po trupach oraz korumpując polskich polityków - osiągnąć zamierzony cel? Autor "Klasy" uważa, że niestety, ale może do tego dojść.

- Kiedyś Szwajcarzy już o te nasze bogactwa mnie pytali - przypomina sobie z kolei Jerzy Ząbkiewicz. - To rozbudza wyobraźnię niemal wszędzie. Tylko nie w Polsce. Szwajcarom, rzecz jasna, żadnych szczegółów nie zdradzałem. Ale jak ktoś się dobrze postara, to sam dotrze do różnego rodzaju źródeł.

Ząbkiewicz uważa, że dwa główne argumenty przeciwników eksploatacji złoża - ochrona środowiska oraz opłacalność wydobycia z dużych głębokości - nie wytrzymują krytyki.
- Trzeba na to spojrzeć z perspektywy dzisiejszych technologii, a nie tych sprzed kilkudziesięciu lat - potwierdza opinię autora "Klasy".
Uważa, że natura specjalnie by nie ucierpiała, gdyby wstępna obróbka rud odbywała się na Suwalszczyźnie, ale pod ziemią, a ostateczna - poza Suwalszczyzną, na przykład na Śląsku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna