Lowlanders w minioną sobotę rozgromili w Płocku miejscowe Mustangi 43:0. Punkty zdobywali tak szybko, że nawet sędziowie się pogubili. Początkowo oficjalny wynik brzmiał bowiem 50:0, potem go zweryfikowano.
Białostoczanie wygraliby zresztą wyżej, gdyby nie "Mercy Rule" ("reguła litości"). Przy 35-punktowej przewadze jednej z drużyn w czasie przerw nie zatrzymuje się już zegara, co poważnie skraca futbolowy mecz. W Płocku zasadę tę trzeba było zastosować już w drugiej kwarcie!
19. lipca "Ludzie z Nizin" podejmą Kraków Kings w ostatnim spotkaniu grupy wschodniej. Potem czeka ich półfinał i finał I ligi. Finaliści w kolejnym sezonie wystąpią w ekstraklasie. Rafał Bierć, prezes, a zarazem gracz formacji defensywnej Lowlanders, jest pewny awansu.
- Nie zakładam najmniejszej możliwości porażki w półfinale. Dla nas najważniejszym spotkaniem sezonu jest finał. Bardzo zależy nam na złocie. Dwa ostatnie finały przegrywaliśmy jednym punktem. W tym sezonie prawdopodobnie naszym rywalem ponownie będzie Husaria Szczecin, której bardzo chcemy się zrewanżować - mówi Bierć.
Lowlanders w każdym meczu przeciętnie zdobywają 40 punktów, a tracą... 5. Słowem - wygrywają bardzo wysoko. To ma znaczenie, ponieważ gospodarzem finału będzie zespół z lepszym bilansem. Na razie białostoczanie mają dużą przewagę nad Husarią. Jako mistrz grupy automatycznie będą też gospodarzem półfinału.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?