Filip ma 13 miesięcy. W ciągu swego dotychczasowego życia wiele czasu spędził w przychodniach i szpitalach. Nie poddaje się, jest dzielny i walczy o normalne życie.
Pomoc tylko za granicą
Przez pierwsze tygodnie ciąża rozwijała się prawidłowo. Kiedy szczęśliwi rodzice poszli na rutynową wizytę, aby poznać płeć dziecka, dowiedzieli się o problemach. Okazało się, że w nieprawidłowy sposób rozwija się układ moczowy Filipa.
Rodzice małego ełczanina po pomoc pojechali do Warszawy. Tam jednak nie usłyszeli żadnych dobrych wieści. Lekarze nie dawali płodowi żadnych szans. Sugerowali wręcz przerwanie ciąży. Na takie rozwiązanie nie chcieli zgodzić się rodzice chłopca. W poszukiwaniu nadziei ruszyli do Łodzi. I to był dobry wybór. Na swojej drodze spotkali m.in. prof. Krzysztofa Szaflika. Jego zespół, kiedy jeszcze Filip był w brzuszku mamy, przeprowadził dziewięć zabiegów.
Filip urodził się 20 czerwca ubiegłego roku z wadą układu moczowego, zarośniętą cewką moczową. W ciągu pół roku w szpitalu w Łodzi przeszedł pięć operacji. Jednak nie oznaczało to końca leczenia.
Chłopiec od urodzenia ani razu nie zrobił normalnie siku. Robi to przez cewnik lub specjalne połączenie skóry brzucha z pęcherzem. Niestety takie rozwiązania mają bardzo niekorzystny wpływ na jego nerki, które działają pod znacznym obciążeniem. Brak dalszego leczenia doprowadzi do ich niewydolności.
Lekarze z Warszawy sugerowali usunięcie pęcherza. To oznaczałoby, że chłopiec nie mógłby normalnie funkcjonować. Musiałby żyć ze specjalnym woreczkiem.
Jednak rodzice małego ełczanina na tak drastyczne rozwiązanie nie pozwolili. Zaczęli szukać pomocy u lekarzy z zagranicy.
Szansą były badania w zagranicznym szpitalu. Żeby je przeprowadzić, rodzice musieli zebrać 20 tys. zł. Już wtedy w pomoc zaangażowała się m.in. ełcka Caritas. Pieniądze dla Filipa zbierane były też na początku maja podczas VI Ełckiej Majówki Pozarządowej. Dzięki pomocy chłopiec razem z rodzicami mógł pojechać do Berlina.
Liczy się każdy grosz
Tam w specjalistycznej klinice Charite przeszedł badania. Dzięki nim wiadomo, że Filip ma szansę na normalne życie, chodzenie do przedszkola i szkoły.
Żeby jednak tak się stało, potrzeba 100 tys. zł. To koszt samej operacji. Po niej chłopca czekają jeszcze dwa mniej skomplikowane zabiegi i rehabilitacja. Bez pomocy ludzi dobrej woli niestety nie będzie to możliwe.
Jak można pomóc chłopcu? Wystarczy wpłacić dowolną sumę na subkonto Caritas Diecezji Ełckiej PKO SA 89 1240 5745 1111 0000 5746 1858 z dopiskiem Filip Tadeusz Turowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?